zobaczyłam Justina przeglądającego moje zdjęcia na laptopie
-Wróciłam-powiedziałam
-Okk
-Oglądamy film?
-No spoko
Położyliśmy się na łóżku ii włączyliśmy film na laptopie. Przytuliłam się do Jussa iii zasnełam. Rano obudziła nas moja mama
-Noo gołąbeczki czas wstawać
-Mamoooo która godzina??
-6;30
-Cooo jak śmiesz nas budzic o tej godzinie?
-A no normalnie, wstajecie czy zastosować inne środki??-zapytała
-Wstajemy wstajemy
Mama wyszła z pokoju a ja wstałam z łóżka i poszłam do garderoby wybrać urania. Wkońcu zdecydowałam się na too. Ubrałam się i wyszłam z garderoby.. Poszłam do łazienki a Justin za mną... Umyłam ząbki, pomalowałam i uczesałam. Zeszliśmy na dół mama zrobiła nam pankejki. Ja zjadłam 2 a Juss zzz 6-7.
-Ale maaasz apetyt-powiedziałam wywracając oczami
-No bo twoja mama świetnie gotuje
-Tak tak panie Bieber nie podlizuj sie
-Ale taka prawda
Odłożyliśmy naczynia do zmywarki, ja zabrałam torebke ii wyszliśmy z domu...
-Jutro rozpoczęcie-powiedziałam smutno
-Noo ty masz rozpoczecie-powiedział ruszając brwiami
-Nie dobijaj mnie zazdroszcze ci
-Czegoo? Że laski napadaja na mnie w każdym miejscu na świecie?
-Niee tego niee, ale nie gadajmy o tym...
Doszliśmy doo fontanny w parku usiedliśmy na ławeczce obok ii patrzyliśmy przed siebie. Nagle poczułam żee ktoś łapie moją reke. Popatrzyłam na Justina a on sie tylko usmiechnął..
*Justin*
Złapałem ją za ręke a ona sie na mnie popatrzyła
-Co robimy?-zapytałem
-Nie wieem... a co byś chciał?
-Noo hyhy ty wiesz
-Justttin zboczuchuu!
-Żartuje przecież
-No ok, idziemy na lody
-No spoko
Wstaliśmy z ławki ii znowu chwyciłem ją za ręke. O dziwo nie puściła jej. Doszliśmy do lodziarni, zamówiłem lody... Ja miałem śmietankowe a Klaudia trusskawkowe.
-Mam lody śmietankowe
-Mmmm pycha
-Chcesz spróbować??
-Justiiiiin!!!
Zjedlismy lody i wróciliśmy do domu. Nagle zadzwonił mój telefon
-Noo?
-Za 20 min pod centrun handlowym
-Emm? Po co?
-Bo jedziemy do Kanady, masz 20 min pa
-Taa siema
Gdy się rozłączyłem, Klaudia weszła do pokoju
-Ja zaraz musze lecieć-powiedziałem smutno
-Dlaczego?
-Nie mam pojęcia Kenny zadzwonił żee mam być przy centrum handlowym za 20 min bo jedziemy do Kanady
-Eh no szkoda..
Podszedłem do nieej ii mocno przytuliłeem
-Nie martw sie wróce-powiedziałem i cmoknąłem ją w usta
-Mam nadzieje-odpowiedziałą
Zaczeliśmy się całować.. Popchnąłem ją na łóżko i położyłem na niej. Wsadziłem jej ręke pod bluzke.
-Co ty robiisz?-zapytała z uśmiechem
-Chce czuć twoje ciepło
Przyciągnęła mnie do siebie jeszcze bardziej ii szepnęła na ucho ,,Kocham Cię''...Odpowiedziałem ,,Ja ciebie teeż'' i akurat w tym momencie usłyszałem sygnał.
-No i czas się zbierać
Wstaliśmy z łóżka, Klaudia odprowadziła mnie do auta. Jeszcze kilka razy się pocałowaliśmy iii odejechałem
*Klaudia*
Smutno mi było ze pojechał ale noo musiał. Wróciłam do domu, położyłam się na łóżku ii zasnęłam. Obudziłam się około godziny 17. Wstałam zeszłam na dół ii wyciagnęłam chipsy z szafki. Usiadłam przed telewizorem. Oglądałam Ekipe z NewCastle. Usłyszałam dzwonek doo drzwi
-Prooooszeee-krzyknełam
-Siema co robisz?-zapytała Wera
-Oglądam i wpierdzielam chipsy
-Oooo fromage,daaj-powiedziała iii wsadziła łaape w paczke
-Bierz ile chcesz
Siedzziałymy doo 22 ale ona musiała isc boo jutro szkoła
Wlazłam po schodach na góre i poszłam do łazienki. Umyłam głowe moim truuussskawkowym szamponem.
Wyszuszyłam włoski iii poszłam do pokoju. Włączyłam laptopa iii weszłam na fb, tt, aska itp ... Odpisałam znajomym ii wyłączyłam kompa. Położyłam się do łóżka i zasnęłam. Śniło mi sie że wychodze za mąż za Justina. Już mieliśmy nałożyć sobie obrączki gdyy zadzwonił mój telefon... Wyłączyłam budzik i wstałam z łóżka. Weszłam do garderoby i ubrałam te ciuszki i poszłam do łazienki. Wyprostowałam włosy, pomalowałam się tak ii zeszłam na dół. Zjadłam kanapki i wróciłam na góre żeby umyć zęby. Ubrałam buty iii wyszłam przed dom żeby mama zawiozła mnie do szkoły. Na miejscu wysiadłam z auta ii zauważyłaaam moje przyjaciółki i przyjaciół. Podeszłam do nich i każdego z osobna przytuliłam. Weszliśmy do szkoły ii udaliśmy się do sali.... Weszłam do środka ii zajęłam ostatnią ławkę. Nie słuchałam wgl nauczyciela... Dostaliśmy plany lekcjii i mogliśmy już iść. Wyszłam z Weroniką przed szkołe ii posliśmy na przystanek. Wsiadłyśmy do autobusu ii pjechałyśmy do miasta... Chodziłyśmy po sklepach ii zobaczyliśmy grupkę chłopców którzy od pewnego czasu nas obserwowali... Usiadłuśmy w kfc. Nagle podeszli do nas.
-Siemka możemy się dosiąść??
-Noo jasne-powiedziałysmy z Weroniką
-Konrad jestem-powiedział wysoki brunet
-A ja Kuba
-Miło nam was poznać
-I nawzajem, co tutaj tak same chodzicie?
-Noo sprawdzamy wyprzedarze w sklepach i wgl. A wy??
-Przyszliśmy do kina, znaczy jaa boo on nie chce na ten film isc-powiedział Kuba
-A na co idziesz?-zapytała Weronika
-Na this is us
-Ooooooooooo faajnie
-Może chciałabyś iść ze mną?
-Noo jaaaasne
-Too chodz my idziemy.
-Pa Wera zdzwonimy sie
-No siema
-Zostaliśmy sami-powiedział Konrad
-Taak, przejdziemy sie?
-Jasne-wstałam z krzesełka ii zasunęłam je
-Łoo jaka tyy wysoka
-Taa bo mam szpilki ubrane
-Ale ii tak sie wydajesz wysoka
-Czekaj zobaczysz przebiore buty-powiedziałam i wyjęłam z torebki vansy czarne które ubrałam-I widzisz nie jestem wysoka, dostaje ci tylko do pachy
-Jeeest doobrze
-Taa
Weszliśmy doo sklepu z tabletami. Włączyłam na jednym aparat ii zrobiłam nam zdjecie.
-Ejj pasowalibyśmy do siebie-powiedział
-No nawet
-Dobra chodz idziemy
Nagle zadzwonił moj telefon
-Haloo?
-Klaudia wracaj do domu...
-Mamooo...
-Wracaj musisz Igora przypilnować...
-Yhh dobra
Wkurzyłam sie na maxa..
-Sorki Konrad ale musze isc
-Nie ma sprawy, dasz mi swój nr?
-No spoko daj telefon
Napisałam mu swój nr na telefonie ii pożegnałam sie z nim
Wsiadłam do autobusu włożyłam słuchawki do uszu ii puściłam too.. Przez całą drogę do domu myślałam o Konradzie był przystojnym chłopakiem... Pewnie bawi sie dziewczynami.. Nie wiem... Weszłam do domu iii rzuciłam torebke w kąt..
-Wróciłam-powiedziałam ironicznie
-No to dobrze przypilnuj goo bo ja ide do lekarza
-No dobra.
-Ale pilnuj a nie żeby sam siedział caly czas
-Okok zrozumiałam
Poszłam na góre przebrałam się w to i zeszłam na dół.
-Igor chodź weźmiemy tofika na spacer.
-Ok
Wzięłam smycz ii poszłam do ogrodu go zawołać. Zapięłam go ii poszliśmy.
-Klaudia, a ty jestes z Justinem?
-Niee nie jestem a czemu pytasz?
-Tak tylko
Nagle dostałam sms'a ,,Ciagle o tobie myśle. Konrad :*'' uśmiechnęłam się ii odpisałam ,,Miło to słyszeć:* '' Wróciliśmy do domu. Umyłam młodego i położyłam do spania. Weszłam do swojego pokoju popatrzyłam na plan lekcji niemiecki, niemiecki, tańce, geografia, biologia, polski wf wf... Omg nie ma to jaak dwa niemieckie w pierwszy dzien szkoły... Masakra poszłam do łazienki umyłam sie, zmyłam makijaż ii wróciłam do pokoju... Włączyłam laptopa i napisałam do Weroniki
-Siema młoda
-Noo siema
-I jaak taam?
-Noo zajebiscie kuba jest świetny
-To sie ciessze
-A u cb?
-Było dobrze ale mamuśka kazala mi do domu wracać ... ;/
-Ojj , dobra ja mykam papa do jutra
-No siemka
Wyłączyłam komputer ii położyłam się... Po chwili zasnęłam
_____________________________________________________
Nowi bohaterowie
Konrad-Wysoki brunet o niebieskich oczach. Często jeździ na rowerze i desce. Spodobała mu się Klaudia..
Kuba-Średniego wzrostu brunet o zielonych oczach. Przyjaciel Konrada. Lubi jezdzić na rolkach i desce