*Weronika*
Rano obudził mnie Garry który zrobił mi śniadanie i przyniósł do łóżka.
-Dziękujeee-powiedziałam
-Nie ma za co -powiedział i poszedł do łazienki.
Zjadłam posiłek, wstałam z łóżka i ubrałam to w czym tu wczoraj przyszłam. Napisałam mu na karteczce że musiałam iść bo ktoś do mnie zadzwonił. Wyszłam zamykając za sobą drzwi.
*Klaudia*
Obudziłam się obok Justina z laptopem na kolanach. Chciałam wyjść z łóżka ale jak się ruszyłam to on mnie jeszcze bardziej przyciągnął do siebie. Nie miałam wyjśćia musiałam go obudzić. Jednym ruchem pociągnęłam kołdre tak że leżał bez przykrycia... Zaczęłam się śmiać bo dopiero teraz zobaczyłam jego napis na bokserkach ,,Zobacz kotku co mam w środku''
-Hhahahahahahahahahahahhhahahahahahahhahaha-nie mogłam się powstrzymać
-Yyyyy o co chodzi?, która godzina??-zapytał zaspany
-Nie niiiic. Dochodzi 10-powiedziałam wstając z łóżka.
-Księżnczko gdzie mi uciekasz??
-Pozwolisz księciu że się pójdę odświerzyć i wróce do ciebie???-zapytałam słodkim głosem
-Oczywiśćie -powiedział ruszając brwiami
Weszłam do łazienki umyłam się ubrałam wczorajsze ubrania i wróciłam do pokoju. On stał przy oknie i drapał sie po tyłku.
-Justin ja wracam do siebie. Nie wiem czy się spotkamy jeszcze bo wieczorem wyjeżdzamy chyba. Paa
-Szkoda pa-powiedział smutny
Wyszłam z pokoju i przypomniałam sobie że telefonu nie zabrałam. Zapukałam i otworzył mi ucieszony Justin
-Wiedziałem że się przyjdziesz pożegnać-powiedział i cmoknął mnie w usta
-Tak właściwie to przyszłam po telefon ale okkk-powiedziałam z uśmiechem.
Weszłam do środka zabrałam fona i wyszłam. Poszłam so siebie do pokoju. Wera i Michał się już pakowali. Nie wiem czemu ale nie odzywali się do siebie. Podeszłam do łóżka wyjęłam spod niego moją rożową walizke i zaczęłam wkładać do niej ubrania. Skończyłam po 3 godzinach. Z ledwością zapiełam ją. Poszłąm do łazienki umyłam się tak, i poszłam na śniadanko. Przy drzwiach do restauracji zobaczyłam Alfredo. Patrzył na mnie i sie uśmiechał. Weszłam do środka zjadłam posiłem i ostatni raz poszłam się przejść po miescie. Patrzyłam na zakochane pary i zastanawiałam się czemu ja mam pecha w miłości. Nagle zaczął dzwonić mój teleefon
-Haaalo?-powiedziłam
-Klaudia wracaj bo za chwile wyjeżdzamy.-powiedział Michał.
-Spoko-rozłączyłam się.
Poszłam do hotelu wjechałam windą na góre weszłam do pokoju zabrałam swoje rzeczy i walizke i wyszłam z pokoju zamykając go.
-Może pomogę?-zapytał jakiś chłopak
-Nie nie trzeba-powiedziałam i wsiadłam do windy
Zjechałam na dół. Podeszłam do recepcji i oddałam kluczyk. Zobaczyłam Biebera grającego w bilarda. Pomachałam mu i wyszłam z hotelu. Włożyłam walizke do bagażnika ii założyłam okulary na nos.
-Już się nie pożegnasz??-zapytał obejmując mnie
-Nie chciałam Ci przeszkadzać-powiedziałam odwracając się
-Mi nigdy nie przeszkadzasz. Szkoda że już jedziesz. Będe tęsknił-powiedział i mnie pocałował.
-Ja też-powiedziałam a w oku zakręciła mi się łza i zaraz po tym spłynęła po policzku
-Ej ej czemu płaczesz??. Nie płacz-powiedział
-Ale znowu bedziemy daleko od siebie zapomnisz o mnie i wgl.-powiedziałam
-Klaudiaaaa wsiadaaaj-wtrącił się Michał
-Zie zapomne obiecuje, idź już bo też się rozkleje-powiedział
Posłałam mu buziaka i wsiadałam do auta. Z torebki wyjęłam słuchawki i podłączyłam je doo iPhona. Włączyłam sobie tą piosenkę. I się rozpłakałam na amen. NAwet nie wiem kiedy zasnęłam. Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej i się obudziłam wyszłam z auta i poszłam do ubikacji. . Zmyłam makijarz i załatwiłam się. Wróciłam do auta i włączyłam twittera w telefonie. Napisałam ,,Żegnaj Miami, będę tęsknić i za tobą też @justinbieber ♥♥''. Tweetnęłam i wyłączyłam tt. Zaczęłam gadać z Michałem czy jakąś dziewczynę znalazł taką na poważnie okazało się że nie... Po około 15 godzinach dojechaliśmy do domu. Wyjęłam swoją walizkę i pożegnałam się z Mikim i Werą. Zadzwoniłam na dzwonek jednak nikt mi nie otworzył. Przełożyłam swoją walizkę na drugą stronę ogrodzenia a sama przeszłam przed płot... Poszłam do ogrodu i zobaczyłam moich rodziców siedzących przy ognisku z rodzicami Sebastiana i Kacpra
-Siemka wszystkim-powiedziałam
-Klaudiaaaaaaaaaaaaaaaa-zaczął krzyczeć Igor- Ciesze się że wróciłaś.
-Ja też-powiedziałam. -Jest coś do jedzenia bo umieram z głodu-powiedziałam.
Cały czas czułam na sobie wzrok Sebastiana.
-Zaraz ci damy duszonki.
-Dobra to ja się pójdę przebrać.
Weszłam do pokoju i wpadłam na mojego psaa.
-Tofiiik kochanie tęskniłeś za mną???-zapytałam psa...-Dajmy na to że tęskniłeś.
Weszłam do garderoby i ubrałam jakieś luźne rzeczy. Wyszłam z pokoju i poszłam do ogrodu. Usiadłam na krzesełku i opowiadałam im wszystkim jak było. O dziwo nie byli na mnie źli. Wkońcu dostałam swoje jedzeniee. Zjadłam je niczym pies który od tygodnia nic nie jadł. Podziękowałam i poszłam do siebie do pokoju umyłam się i położyłam do łóżka. Po chwili dostałam sms'a. ,,Nie zapomne o tobie nigdy''
-Justin głupku-pomyślałam. Nie odpisałam mu bo nie miałam nic na koncie. Po chwili zasnęłam. Rano obudził mnie dzwoniący telefon.
-Haloo???-odebrałam
-Klaudia idziesz ze mną po podręczniki???
-Wera ja pierdziele jak śmiesz mnie w wakacje buddzić o godzinie nie wiem która jest ale nie ważne żeby zapytać się czy ide po podreczniki??
-Sorry.... To idziesz czy nie?
-Ide ide ale dopiero do godziny okk?
-Ok ok to za godzone u ciebie będe-powiedziała i się rozłączyła
Niechętnie wstałam z łóżka i poszłam do garderoby. Wybrałam to i się ubrałam. Poszłam do łazienki, umyłam buzie i pomalowałam się. Wzięłam torbe tą co miałam podczas podróży i zeszłam na dół. Zjadłam płatki i powiedziałam mamie żeby dała mi jakąś kase na książki. Wyszłam przed dom a Weronika już czekała
-Siemaaa, jeszcze raz mnie obudzisz tooo zabije poprostuu!!-powiedziałam
-Hahahahah spoko spoko Chodź idziemy
Pojechałyśmy do miasta i chodziłyśmy po ksoęgarniach w poszukiwaniu ksiązek. Miałyśmy już prawie wszystkie została nam jeszcze pieprzona bilogia. Nigdzie jej nie było ja wymiękłam i poszłam na lody a Wera dalej szukała.Zobaczyłam Filipa
-Fifiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii-zaczęłam się drzeć i biec w jego stronee
-Klaudiaaa gdzie byłaś??
-W Miami na wakacjach
-Oooo jak fajnie...
-Nioom. Co robisz??
-Jestem w poszukiwaniu książek do biologii a ty??
-Hhahahaha ja też szukałam ale nie znalazłam
-To ja też nie znajde. Ale już spadam bo rodzeństwa musze pilnować
-Papapa-powiedziałam i cmoknęłam go w policzek
Po jakichś 15 minutach przyszła Weronika. Poszłyśmy jeszcze do centrum handlowego ona kupiła sobie buty i bluzke a ja nic bo już kasy nie miałam. Wróciłam do domu około godziny 13. Zjadłam obiad i poszłam popływać. Nagle w ogrodzie zobaczyłam...................
sobota, 25 maja 2013
czwartek, 16 maja 2013
#16
Rano obudziłam się pomiędzy nimi. Strasznie bolała mnie głowa. Wyszłam z łóżka wyjęłam z torebki tabletke i obróciłam się żeby wziąść butelke wody i nagle w coś w depnęłam....
-Noooo kurdeee czyje to wymiociny-krzyczałam patrząc na moją noge która utoneła w misce wymiocin
-To mojee-powiedziała Weronika
-I co myślisz że ja to posprzątam??? O nie nie nie -powiedziałam
Wyjęłam moją kochaną nóżkę z miski i na jednej nodze podskakiwałam do łazienki. Weszłam pod prysznic, dokładnie się umyłam i wyszłam. Ubrałam tiooo, pomalowałam mocno oczy włosy spiełam w kucyk i wyszłam z łazieni. Zobaczyłam Weronike która sprząta swoje wymiociny... (Fuuuu) Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Chaz'a
-Siemka, właśnie miałem pukać-powiedział
-Heej,a po co?-zapytałam
-No chciałem Cię zabrać na lody, lub coś
-No spoko możemy iść.
Wyszliśmy z hotelu i poszliśmy do pobliskiej lodziarni. Kupiliśmy lody, on zapłacił za mnie chociaż mówiłam mu że sama sobie zapłace, Siedzieliśmy i długo rozmawialiśmy
*Justin*
Chodziłem sobie po mieście nagle zobaczyłem Klaudie z Chaz'em. Podeszłem do nich.
-Siemaa-powiedziałem i cmoknąłem Klaudie w usta
-Cześć
-Mnie to już nie zaprosicie na lody?-zapytałem
-Nie no chciałem z Klaudią się lepiej poznać...Ale już was zostawie... Pa Klauduś-powiedział i odszeł
-Ejj jestem zazdrosnyy-powiedziałem
-Nie masz o co
-Jak to nie mam a tooo?-pokazałem na nią
-O mniee. GHahahahah nie musisz -powiedziała i mnie przytuliła
-Kocham Cię-powiedziałem lecz nie usłyszałem odpowiedzi
Klaudia nagle wstała i pociągnęła mnie za ręke. Szliśmy brzegiem plaży w ciszy i nagle ona chwyciła mnie za ręke i stanęła przedemną tak że nie mogłem iść dalej
-Justin...-zaczeła
-Nom???
-Przepraszam że Cię tak odtrącam ale boje się że będzie tam samo jak z Sebastianem-powiedziała i po jej policzku spłynęłam łza
-Popatrz mi w oczy-powiedziałem-Nie zrobił bym Ci tego nigdy, jesteś wyjątkową dziewczyną. Nie zostawie Cię choćby nie wiem co.-powiedziałem i ją przytuliłem
-Dziękuje-powiedziała
Usiedliśmy na ławeczce i patrzyliśmy na fale.
*Weronika*
-Ty też tu wymiotowałeś, to nie fair że tylko ja to sprzątam!!!-powiedziałam
-Sprzątaj sprzątaj-powiedział Michał
-Świniaa!!!-krzyknęłam jak drzwi do łazienki się zamknęły
Posprzątałam wszystko i włączyłam laptopa. Napisałam na gg do Garrego umówiliśmy się pod takim dużym drzewem o 18:30. Była dopiero 10. Ubralam jakieś dresowe ubrania i poszłam do restauracji na śniadnie, zamówiłam naleśniki z sosem klonowym i usiadłam na krzesełku, zjadłam i wyszłam z restauracji. Wjechałam windą na góre, wchodząc do pokoju zobaczyłam Mikiego beż bokserek
-Miiichaaał oszczędź widoków-krzyknęłam a on zasłonił się ręcznikiem
-A skąd miałem wiedzieć że wejdziesz akurat teraz?-zapytał
-Dobra nieważne idź się ubrać
Michał poszedł się ubrać a ja ubrałam spodenki i wyszłam z pokoju, poszłam się przejść. Chodziłąm sobie po mieście i patrzyłam na zakochane pary.
*Klaudia* Położyłam głowe na kolanach Justina i uświadomiłam sobie że go kocham jak chłopaka, ale nie chce z nim narazie być.
-Klaudia-zaczął
-Słucham-powiedziałam podnosząc się
-Co to był za chłopak który cię ostatnio niósł na rękach do pokoju... Jakiś twój były lub ktoś?
-Hahahaahha to Michał, mój kuzyn.
-Aaaaaaaa-powiedział i się uśmiechnął
-OMG to Justin Bieber-powiedziała jakaś dziewczyna-Dasz mi swój autograf?
-Oczywiście-powiediział podpisując karteczke.
-A kto to-pokazała na mnie
-Moja przyjaciółka-powiedział cieszyłam się że nie skłamał
-Możesz nas samych zostawić??
-Jasne już sie ulatniam, paa dziekuje
-Pa
Wstałam z ławki i rozprostowałam nogi. Ruuszyliśmy w strone hotelu, była już godzina około 16. Strasznie długo się zasiedzieliśmy. Weszłam do hotelu i poszłam do pokoju. Zamknęłam drzwi i żuciłam się na łóżko. Dostałam sms'a,, ZBIERAJ MANATKI I WBIJAJ DO MNIE, NIE PUKAJ TYLKO WEJDŹ:**:***'' Wziełam swoje rzeczy i wyszłam z pokoju.. Podeszłam pod drzwi Juja i weszłam do środka. Zobaczyłam świeczki, pełno świeczek. Zamknęłam drzwi i podeszłam do łóżka usiadłam na nim. Po chwili wyszeł z łazienki Justin.... Podszedł do mnie i pocałował
-Oglądamy film??-zapytał
-Spoko, a jaki??
-Horror-powiedział
-Ale ja sie boje...
-Masz mnie, nie masz czego
Włączyliśmy film i oglądaliśmy. Ja tak bardzo się bałam że coraz bardziej wtulałam się w Justina. On pocałował mnie w czubek głowy. Po jakiś 2 godzinach film sie skończył. Była godzina około 19. Wyjęłam z torebki swoją piżamke i poszłam do łazienki.
-Hahahhahahahhahhahahahahha-zaczęłam się śmiać
-Co ci tak wesoło-zapytał Bieber wchodząc do pokoju
-Jeszcze pytasz??? Gumowa kaczuszka Serio????
-Upss-zrobił się czerwony
-Hahahahahahahahahhaha buraczku mój kochany wyjdź bo chce się umyc.
Juustin wyszedł z łazienki a ja weszłam pod prysznic. Umyłam sie jego płynem który pachniał niesamowicie. Wyszłam z pod prysznica i wytarłam się dokładnie. Ubrałam moją piżamkę i wyszłam z łazienki.
-Mrrr robisz ochote
-Justin zboczeńcu-powiedziałam
-Dobra dobra teraz ja ide
On poszedł do pokoju a ja weszłam na chwile na jego laptopa mam nadzieje że nie miał by mi tego za złe. Na tapecie miał zdjęcie ze mną które kiedys u mnie w pokoju robiliśmy. Oooooo może jednak mu na mnie zależy-pomyślałam. Weszłam na swojego twittera. Poczytałam niektóre tweety i sie wylogowałam. Nagle zaczął dzwonić jego telefon. Popatrzyłam na ekran. ,,Usher'' odebrałam
-Haloo??
-Justin staryy miałeś w studiu być
-Justin jest w łazience-powiedziałam
-A kto mówi??
-Klaudia, przyjaciółka Justina-powiedziałam
-Aaaa dobra już wszystko rozumiem, powiesz mu że dzwoniłem??
-No jasne, dowidzenia
-No narazie
Po jakimś czasie wyszedł z łazienki. Podszedł i połóżył obok mnie...
-Justin miałeś w studiu być prawda??-zapytałam
-No taak a skąd wiesz?
-Usher dzwonił...
-Mhm nie ważne ty jetseś ważniejsza. Położyliśmy się i oglądaliśmy jakieś dziwne filmiki na Youtube. Po jakimś czasie zasnęłam.
*Weronika*
Wyszłam z hotelu, byłam już spóźniona. Biegłam w szpilkach prawie łamiąc nogi, ale nieważne. Dobiegłam na umówione miejsce i zobaczyłam Garrego z bukietem kwiatków.
-Prosze to dla ciebie-powiedział wręczając mi kwiatki i całując w policzek
-To co robimy??
-Idziemy na romatyczną kolacje a później może do mnie??
-Zobaczymy.
Poszliśmy do jakiejś ekskluzywnej restauracji i zjedliśmy kolacje. Dużo rozmawialiśmy, zapłaciliśmy za kolacje i wyszliśmy na zewnątrz. On chwycił mnie za rękę i poszliśmy do niego. Okazało się że mieszkał w domku na plaży. Otworzył drzwi i weszliśmy do środka, była już około 20. Kazał mi usiąść na jego kolanach więc tak tez zrobiłam. Poszłam do łazienki i się umyłam
-Garrrryyyy!! Dasz mi jakieś ubrania bo ja nic nie mam...
Po chwili dzrwi się uchyliły i dał mi koszulke i spodenki, które spadały mi z dupy, ale nieważne. Położyłam się do jego łóżka i zasnęłam...
_____________________________________________________________________
Nowy bohater
Garry Beadle-Weronika poznała go na dyskotece, pochodzi z Los Angeles. Pracuje w salonie BMW.
-Noooo kurdeee czyje to wymiociny-krzyczałam patrząc na moją noge która utoneła w misce wymiocin
-To mojee-powiedziała Weronika
-I co myślisz że ja to posprzątam??? O nie nie nie -powiedziałam
Wyjęłam moją kochaną nóżkę z miski i na jednej nodze podskakiwałam do łazienki. Weszłam pod prysznic, dokładnie się umyłam i wyszłam. Ubrałam tiooo, pomalowałam mocno oczy włosy spiełam w kucyk i wyszłam z łazieni. Zobaczyłam Weronike która sprząta swoje wymiociny... (Fuuuu) Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Chaz'a
-Siemka, właśnie miałem pukać-powiedział
-Heej,a po co?-zapytałam
-No chciałem Cię zabrać na lody, lub coś
-No spoko możemy iść.
Wyszliśmy z hotelu i poszliśmy do pobliskiej lodziarni. Kupiliśmy lody, on zapłacił za mnie chociaż mówiłam mu że sama sobie zapłace, Siedzieliśmy i długo rozmawialiśmy
*Justin*
Chodziłem sobie po mieście nagle zobaczyłem Klaudie z Chaz'em. Podeszłem do nich.
-Siemaa-powiedziałem i cmoknąłem Klaudie w usta
-Cześć
-Mnie to już nie zaprosicie na lody?-zapytałem
-Nie no chciałem z Klaudią się lepiej poznać...Ale już was zostawie... Pa Klauduś-powiedział i odszeł
-Ejj jestem zazdrosnyy-powiedziałem
-Nie masz o co
-Jak to nie mam a tooo?-pokazałem na nią
-O mniee. GHahahahah nie musisz -powiedziała i mnie przytuliła
-Kocham Cię-powiedziałem lecz nie usłyszałem odpowiedzi
Klaudia nagle wstała i pociągnęła mnie za ręke. Szliśmy brzegiem plaży w ciszy i nagle ona chwyciła mnie za ręke i stanęła przedemną tak że nie mogłem iść dalej
-Justin...-zaczeła
-Nom???
-Przepraszam że Cię tak odtrącam ale boje się że będzie tam samo jak z Sebastianem-powiedziała i po jej policzku spłynęłam łza
-Popatrz mi w oczy-powiedziałem-Nie zrobił bym Ci tego nigdy, jesteś wyjątkową dziewczyną. Nie zostawie Cię choćby nie wiem co.-powiedziałem i ją przytuliłem
-Dziękuje-powiedziała
Usiedliśmy na ławeczce i patrzyliśmy na fale.
*Weronika*
-Ty też tu wymiotowałeś, to nie fair że tylko ja to sprzątam!!!-powiedziałam
-Sprzątaj sprzątaj-powiedział Michał
-Świniaa!!!-krzyknęłam jak drzwi do łazienki się zamknęły
Posprzątałam wszystko i włączyłam laptopa. Napisałam na gg do Garrego umówiliśmy się pod takim dużym drzewem o 18:30. Była dopiero 10. Ubralam jakieś dresowe ubrania i poszłam do restauracji na śniadnie, zamówiłam naleśniki z sosem klonowym i usiadłam na krzesełku, zjadłam i wyszłam z restauracji. Wjechałam windą na góre, wchodząc do pokoju zobaczyłam Mikiego beż bokserek
-Miiichaaał oszczędź widoków-krzyknęłam a on zasłonił się ręcznikiem
-A skąd miałem wiedzieć że wejdziesz akurat teraz?-zapytał
-Dobra nieważne idź się ubrać
Michał poszedł się ubrać a ja ubrałam spodenki i wyszłam z pokoju, poszłam się przejść. Chodziłąm sobie po mieście i patrzyłam na zakochane pary.
*Klaudia* Położyłam głowe na kolanach Justina i uświadomiłam sobie że go kocham jak chłopaka, ale nie chce z nim narazie być.
-Klaudia-zaczął
-Słucham-powiedziałam podnosząc się
-Co to był za chłopak który cię ostatnio niósł na rękach do pokoju... Jakiś twój były lub ktoś?
-Hahahaahha to Michał, mój kuzyn.
-Aaaaaaaa-powiedział i się uśmiechnął
-OMG to Justin Bieber-powiedziała jakaś dziewczyna-Dasz mi swój autograf?
-Oczywiście-powiediział podpisując karteczke.
-A kto to-pokazała na mnie
-Moja przyjaciółka-powiedział cieszyłam się że nie skłamał
-Możesz nas samych zostawić??
-Jasne już sie ulatniam, paa dziekuje
-Pa
Wstałam z ławki i rozprostowałam nogi. Ruuszyliśmy w strone hotelu, była już godzina około 16. Strasznie długo się zasiedzieliśmy. Weszłam do hotelu i poszłam do pokoju. Zamknęłam drzwi i żuciłam się na łóżko. Dostałam sms'a,, ZBIERAJ MANATKI I WBIJAJ DO MNIE, NIE PUKAJ TYLKO WEJDŹ:**:***'' Wziełam swoje rzeczy i wyszłam z pokoju.. Podeszłam pod drzwi Juja i weszłam do środka. Zobaczyłam świeczki, pełno świeczek. Zamknęłam drzwi i podeszłam do łóżka usiadłam na nim. Po chwili wyszeł z łazienki Justin.... Podszedł do mnie i pocałował
-Oglądamy film??-zapytał
-Spoko, a jaki??
-Horror-powiedział
-Ale ja sie boje...
-Masz mnie, nie masz czego
Włączyliśmy film i oglądaliśmy. Ja tak bardzo się bałam że coraz bardziej wtulałam się w Justina. On pocałował mnie w czubek głowy. Po jakiś 2 godzinach film sie skończył. Była godzina około 19. Wyjęłam z torebki swoją piżamke i poszłam do łazienki.
-Hahahhahahahhahhahahahahha-zaczęłam się śmiać
-Co ci tak wesoło-zapytał Bieber wchodząc do pokoju
-Jeszcze pytasz??? Gumowa kaczuszka Serio????
-Upss-zrobił się czerwony
-Hahahahahahahahahhaha buraczku mój kochany wyjdź bo chce się umyc.
Juustin wyszedł z łazienki a ja weszłam pod prysznic. Umyłam sie jego płynem który pachniał niesamowicie. Wyszłam z pod prysznica i wytarłam się dokładnie. Ubrałam moją piżamkę i wyszłam z łazienki.
-Mrrr robisz ochote
-Justin zboczeńcu-powiedziałam
-Dobra dobra teraz ja ide
On poszedł do pokoju a ja weszłam na chwile na jego laptopa mam nadzieje że nie miał by mi tego za złe. Na tapecie miał zdjęcie ze mną które kiedys u mnie w pokoju robiliśmy. Oooooo może jednak mu na mnie zależy-pomyślałam. Weszłam na swojego twittera. Poczytałam niektóre tweety i sie wylogowałam. Nagle zaczął dzwonić jego telefon. Popatrzyłam na ekran. ,,Usher'' odebrałam
-Haloo??
-Justin staryy miałeś w studiu być
-Justin jest w łazience-powiedziałam
-A kto mówi??
-Klaudia, przyjaciółka Justina-powiedziałam
-Aaaa dobra już wszystko rozumiem, powiesz mu że dzwoniłem??
-No jasne, dowidzenia
-No narazie
Po jakimś czasie wyszedł z łazienki. Podszedł i połóżył obok mnie...
-Justin miałeś w studiu być prawda??-zapytałam
-No taak a skąd wiesz?
-Usher dzwonił...
-Mhm nie ważne ty jetseś ważniejsza. Położyliśmy się i oglądaliśmy jakieś dziwne filmiki na Youtube. Po jakimś czasie zasnęłam.
*Weronika*
Wyszłam z hotelu, byłam już spóźniona. Biegłam w szpilkach prawie łamiąc nogi, ale nieważne. Dobiegłam na umówione miejsce i zobaczyłam Garrego z bukietem kwiatków.
-Prosze to dla ciebie-powiedział wręczając mi kwiatki i całując w policzek
-To co robimy??
-Idziemy na romatyczną kolacje a później może do mnie??
-Zobaczymy.
Poszliśmy do jakiejś ekskluzywnej restauracji i zjedliśmy kolacje. Dużo rozmawialiśmy, zapłaciliśmy za kolacje i wyszliśmy na zewnątrz. On chwycił mnie za rękę i poszliśmy do niego. Okazało się że mieszkał w domku na plaży. Otworzył drzwi i weszliśmy do środka, była już około 20. Kazał mi usiąść na jego kolanach więc tak tez zrobiłam. Poszłam do łazienki i się umyłam
-Garrrryyyy!! Dasz mi jakieś ubrania bo ja nic nie mam...
Po chwili dzrwi się uchyliły i dał mi koszulke i spodenki, które spadały mi z dupy, ale nieważne. Położyłam się do jego łóżka i zasnęłam...
_____________________________________________________________________
Nowy bohater
Garry Beadle-Weronika poznała go na dyskotece, pochodzi z Los Angeles. Pracuje w salonie BMW.
wtorek, 14 maja 2013
#15
Rano obudziłam się przytulona do Justina. Próbowałam wyjść z jego objęć, tak aby go nie obudzić. Udało mi się, poszłam do łazienki ubrałam moją sukienke, nie pomalowałam się bo nie miałam czym. Wyszłam z łazienki i podeszłam do łóżka. Pościeliłam swoją strone na której spałam, nachyliłam się nad Jusem i cmoknęłam go w usta. Wziełam jego telefon i napisałam ,,Sorki że tak poszłam. Dziękuje za nocke ♥:* Duśka'' Odłożyłam telefon na półke i wyszłam po cichu z pokoju. Na korytarzu zobaczyłam Pattie, mame Justina.
-Dzień dobry-powiedziałam uśmiechając się
-Dzień dobry ty jesteś Klaudia prawda? Polska OLLG?-zapytała
-Tak,tak to ja a skąd pani mnie zna?
-No bo mój syn czały czas nawija o tobie, z tym że jesteś sliczna miał racje.
-Dziękuje, przepraszam ale musze już iść. A i Justin jeszcze śpi.
-Dobrze dziękuje. No leć już mam nadzieje że się jeszcze nie raz spotkamy-powiedziała puszczająć mi oczko
-Tak, napewno. Dowidzenia.-pwiedziałam i odeszłam
Poszłam do pokoju, otworzył mi Miki. Wera leżała nieprzytomna w łóżku. No fajnie poszli na impreze bezzemnie. Weszłam do łązienki i umyłam sie. Ubrałam sie w too wyszłam z łazienkii i zeszłam na śniadanie.
*Justin*
Obudziłem sie sam w łóżku, wziąłem do ręki telefon i przejechałem palcem po ekraniie. Wyskoczyła mi wiadomość którą Klaudia napsiała. Uśmiechnąłem się i wstałem z łóżka. Poszedłem do łazienki. Wszędzie unosił się zapach jej perfum. Nagle ktoś zapukał do drzwi
-Proooosze!!!
-Justin kochanie gdzie jesteś-zapytała moja mama
-W łazience-odpowiedziałem
-Widziałam tą Klaudie, naprawde ładna z niej dziewczyna-powiedziała wchodząc do łazienki
-Taak bardzo ładna-powiedziałem i do oczu napłynęły mi łzy
-Coś sie stało-zapytała
-Nie nic naprawde. Moge się umyć?
-No jasne ja już lece pa-powiedziała, pocałowała w policzek i poszła.
Wziąłem prysznic i ubrałem się. Wyszedłem z pokoju i zjechałem windą na sam dół. Wchodząc do restauracji minąłem się z Duśka. Ona się tylko uśmiechnęła. Usiadłem przy stole i zamówiłem śniadanie. ,,Przecież ja jestem Justin Bieber ja moge mieć każdą''pomyślałem
*Klaudia*
Wychodząc z restauracji zobaczyłam Justina, uśmiechnęłam się do niego i wyszłam przed hotel, czekałam na Mikiego. Po chwili przyszedł i pojechaliśmy na plaże. Po około 30 minutach bylismy na miejscu. Zobaczyłam duży napis ,,Welcome to Miami Beach''. Wysiadłam z auta i pobiegłam na plaże. Rozłożyłam ręcznik, zdjęłam z siebie ubrania i sie na nim położyłam. Po chwili przyszedł Michał. Leżeliśmy, gadaliśmy i się opalaliśmy.
*Weronika*
Obudziłam się sama w pokoju. Ciekawe gdzie oni poszli-pomyślałam. Wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam sie w tooo. Wyyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Zobaczyłam tam Justina z Chaz'em. Podeszłam do nich
-Cześć, Justin nie wiedziałeś gdzieś Klaudii??-zapytałam
-Nie nie wiedziałem, też jej szukałem
-Aha, no dzięki pa
Wyszłam z resauracji i poszłam na plaże ich szukać. Dzwoniłam do Duśki, ale nie odbierała. Wkurzyłam się i poszłam na impreze. Doszłam do klubu. Weszłam do środka i zaczęłam się bawić.
*Klaudia*
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie Michał
-Klaudia chodź bo chłodno się robi.-powiedział wstając z ręcznika.
-Noo dobra-powiedziałam zaspana. Wyszliśmy z plaży i wsiedliśmy do samochodu. Znowu zasnęłam. Obudziłam się dopiero w hotelowym pokoju. Wyszłam z łóżka weszłam do łazienki. Przebrałam się w świerze ciuchy i poszliśmy na impreze. Świetnie się bawiliśmy. Nagle zauważyłam Weronike tańczącą z jakimś ciasteczkiem.
-Siemka-powiedziałam podchodząc do niej
-Noo heej, gdzie wy byliście?-zapytała
-Na plaży
-Nie było was
-Dobra nieważne-powiedzialam
-Okk Klaudia to jest Garry, Garry to jest Klaudia
-Miło mi-powiedziałam
-Mi również, to ja może już pójde, zostawie was same-powiedział Garry
-Niee niee ja juz ide a wy sie bawcie papap-powiedziałam i odeszłam
Wróciłam do Michała i zamówiłam sobie drinka. Usiadłam na krzesełku przy barze. Poczułam nagle że mój telefon wibruje. Miałam wiadomość od Justinka ,, Odwróć się i popatrz na góre:*'' Przeczytałam i się odwróciłam. Zobaczyłam Justina który machał do mnie i gestem ręki pokazał żebym przyszła na góre. Wstałam z krzesełka zabrałam drinka i weszłam schodami na góre. Za Jusem zobaczyłam Chaz'a. Przywitaliśmy się i usiedliśmy przy stoliku.
-Gramy w butelke-krzyknął Chaz
-Mi pasuje-powiedział Justin
Ja się nie odzywałam dlatego pierwsza kręciłam Wypadło na Chaz'a
-Pytanie czy wyzwanie-zapytałam
-Wyzwanie-powiedział
-No to hmmmm leć do pierwszej lepszej laski i się z nią przelizaj-powiedziałam
-No już już-pośpieszał go Justin
Wstał z krzesła i podszedl do jakiejś rudej dziewczyny i się z nią zaczął całować. Po jakiś 5 minutach wrócił. I on kręcił wypadło na mnie.
-Pytanie czy wyzwanie-zapytał
-Pytanie-powiedziałam
-Czyy chciałabyś się przespać z Justinem?
Popatrzyłam na Justina który się uśmiechał. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ale wkońcu odpowiedziałam
-Jak narazie to nie, przepraszam Justin. -powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-Teraz ty kręcisz powiedział Justin.
Butelka się kręciła i kręciła i kręciła aż wkońcu zatrzymała się na nim.
-No więc pytanie czy wyzwanie
-Wyzwanie
-Pocałuj mnie-powiedziałam
-Z chęcią-powiedział i się do mnie przysunął
Zaczeliśmy się całować. Przerzuciłam ręce przez jego szyje a on mnie jeszcze bardziej przyciągnął do siebie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy że Chaz zaprrosił jeszcze kilka osób do wspólnej zabawy. Graliśmy gługo, całowałam się chyba z każdym i widziałam wzrok Justina pełen zazdrości a zarazem smutku.
-Ostatnie pytanie dooo Justina
-Noom?
-Podoba Ci się ta oto dziewczyna-powiedział i pokazał na mniie.
-Tak, nawet bardzo mi się podoba,a wręcz ja kocham-powiedział a ja zrobiłam si czerwona.
-Sorki ale ja już musze spadać-powiedziałam-Pa wszystkim
Pożegnałam się i poszłam szukać Michała, powiedziałam mu że wraca do hotelu. Wyszłam z klubu, wyjęłam telefon z kierzeni... -O boże już 5 ranoooooo-zapytałam sama siebie. Strasznie bolały mnie nogi. Wstąpiłam do jakiegoś sklepu i kupiłam sobie tabletki na ból głowy i wode mineralną. Zapłaciłam i poszłam do hotelu. Gdy dochodziłam do hotelu usłyszłałam dżwięk klaksonuu....
-Ejj mała wsiadaaj-powiedział jakiś koleś Wystraszyłam się i pobiegłam do hotelu, weszłam do środka i wjechałam windą na góre. Otworzyłam drzwi do pokoju., Zdjęłam buty i poszłam do łazienki. Zmyłam makijarz i umyłam się. ubrałam piżamke i poszłam spać.
___________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki ale nie mam pomysłu :D
Nowi bohaterowie:
Chaz Somers-przyjaciel Justina, po jakimś czasie też Klaudii, lubi jeździć na deskorolce i bmx'ach.
Pattie Mallette-mama Justina
-Dzień dobry-powiedziałam uśmiechając się
-Dzień dobry ty jesteś Klaudia prawda? Polska OLLG?-zapytała
-Tak,tak to ja a skąd pani mnie zna?
-No bo mój syn czały czas nawija o tobie, z tym że jesteś sliczna miał racje.
-Dziękuje, przepraszam ale musze już iść. A i Justin jeszcze śpi.
-Dobrze dziękuje. No leć już mam nadzieje że się jeszcze nie raz spotkamy-powiedziała puszczająć mi oczko
-Tak, napewno. Dowidzenia.-pwiedziałam i odeszłam
Poszłam do pokoju, otworzył mi Miki. Wera leżała nieprzytomna w łóżku. No fajnie poszli na impreze bezzemnie. Weszłam do łązienki i umyłam sie. Ubrałam sie w too wyszłam z łazienkii i zeszłam na śniadanie.
*Justin*
Obudziłem sie sam w łóżku, wziąłem do ręki telefon i przejechałem palcem po ekraniie. Wyskoczyła mi wiadomość którą Klaudia napsiała. Uśmiechnąłem się i wstałem z łóżka. Poszedłem do łazienki. Wszędzie unosił się zapach jej perfum. Nagle ktoś zapukał do drzwi
-Proooosze!!!
-Justin kochanie gdzie jesteś-zapytała moja mama
-W łazience-odpowiedziałem
-Widziałam tą Klaudie, naprawde ładna z niej dziewczyna-powiedziała wchodząc do łazienki
-Taak bardzo ładna-powiedziałem i do oczu napłynęły mi łzy
-Coś sie stało-zapytała
-Nie nic naprawde. Moge się umyć?
-No jasne ja już lece pa-powiedziała, pocałowała w policzek i poszła.
Wziąłem prysznic i ubrałem się. Wyszedłem z pokoju i zjechałem windą na sam dół. Wchodząc do restauracji minąłem się z Duśka. Ona się tylko uśmiechnęła. Usiadłem przy stole i zamówiłem śniadanie. ,,Przecież ja jestem Justin Bieber ja moge mieć każdą''pomyślałem
*Klaudia*
Wychodząc z restauracji zobaczyłam Justina, uśmiechnęłam się do niego i wyszłam przed hotel, czekałam na Mikiego. Po chwili przyszedł i pojechaliśmy na plaże. Po około 30 minutach bylismy na miejscu. Zobaczyłam duży napis ,,Welcome to Miami Beach''. Wysiadłam z auta i pobiegłam na plaże. Rozłożyłam ręcznik, zdjęłam z siebie ubrania i sie na nim położyłam. Po chwili przyszedł Michał. Leżeliśmy, gadaliśmy i się opalaliśmy.
*Weronika*
Obudziłam się sama w pokoju. Ciekawe gdzie oni poszli-pomyślałam. Wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam sie w tooo. Wyyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Zobaczyłam tam Justina z Chaz'em. Podeszłam do nich
-Cześć, Justin nie wiedziałeś gdzieś Klaudii??-zapytałam
-Nie nie wiedziałem, też jej szukałem
-Aha, no dzięki pa
Wyszłam z resauracji i poszłam na plaże ich szukać. Dzwoniłam do Duśki, ale nie odbierała. Wkurzyłam się i poszłam na impreze. Doszłam do klubu. Weszłam do środka i zaczęłam się bawić.
*Klaudia*
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie Michał
-Klaudia chodź bo chłodno się robi.-powiedział wstając z ręcznika.
-Noo dobra-powiedziałam zaspana. Wyszliśmy z plaży i wsiedliśmy do samochodu. Znowu zasnęłam. Obudziłam się dopiero w hotelowym pokoju. Wyszłam z łóżka weszłam do łazienki. Przebrałam się w świerze ciuchy i poszliśmy na impreze. Świetnie się bawiliśmy. Nagle zauważyłam Weronike tańczącą z jakimś ciasteczkiem.
-Siemka-powiedziałam podchodząc do niej
-Noo heej, gdzie wy byliście?-zapytała
-Na plaży
-Nie było was
-Dobra nieważne-powiedzialam
-Okk Klaudia to jest Garry, Garry to jest Klaudia
-Miło mi-powiedziałam
-Mi również, to ja może już pójde, zostawie was same-powiedział Garry
-Niee niee ja juz ide a wy sie bawcie papap-powiedziałam i odeszłam
Wróciłam do Michała i zamówiłam sobie drinka. Usiadłam na krzesełku przy barze. Poczułam nagle że mój telefon wibruje. Miałam wiadomość od Justinka ,, Odwróć się i popatrz na góre:*'' Przeczytałam i się odwróciłam. Zobaczyłam Justina który machał do mnie i gestem ręki pokazał żebym przyszła na góre. Wstałam z krzesełka zabrałam drinka i weszłam schodami na góre. Za Jusem zobaczyłam Chaz'a. Przywitaliśmy się i usiedliśmy przy stoliku.
-Gramy w butelke-krzyknął Chaz
-Mi pasuje-powiedział Justin
Ja się nie odzywałam dlatego pierwsza kręciłam Wypadło na Chaz'a
-Pytanie czy wyzwanie-zapytałam
-Wyzwanie-powiedział
-No to hmmmm leć do pierwszej lepszej laski i się z nią przelizaj-powiedziałam
-No już już-pośpieszał go Justin
Wstał z krzesła i podszedl do jakiejś rudej dziewczyny i się z nią zaczął całować. Po jakiś 5 minutach wrócił. I on kręcił wypadło na mnie.
-Pytanie czy wyzwanie-zapytał
-Pytanie-powiedziałam
-Czyy chciałabyś się przespać z Justinem?
Popatrzyłam na Justina który się uśmiechał. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ale wkońcu odpowiedziałam
-Jak narazie to nie, przepraszam Justin. -powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-Teraz ty kręcisz powiedział Justin.
Butelka się kręciła i kręciła i kręciła aż wkońcu zatrzymała się na nim.
-No więc pytanie czy wyzwanie
-Wyzwanie
-Pocałuj mnie-powiedziałam
-Z chęcią-powiedział i się do mnie przysunął
Zaczeliśmy się całować. Przerzuciłam ręce przez jego szyje a on mnie jeszcze bardziej przyciągnął do siebie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy że Chaz zaprrosił jeszcze kilka osób do wspólnej zabawy. Graliśmy gługo, całowałam się chyba z każdym i widziałam wzrok Justina pełen zazdrości a zarazem smutku.
-Ostatnie pytanie dooo Justina
-Noom?
-Podoba Ci się ta oto dziewczyna-powiedział i pokazał na mniie.
-Tak, nawet bardzo mi się podoba,a wręcz ja kocham-powiedział a ja zrobiłam si czerwona.
-Sorki ale ja już musze spadać-powiedziałam-Pa wszystkim
Pożegnałam się i poszłam szukać Michała, powiedziałam mu że wraca do hotelu. Wyszłam z klubu, wyjęłam telefon z kierzeni... -O boże już 5 ranoooooo-zapytałam sama siebie. Strasznie bolały mnie nogi. Wstąpiłam do jakiegoś sklepu i kupiłam sobie tabletki na ból głowy i wode mineralną. Zapłaciłam i poszłam do hotelu. Gdy dochodziłam do hotelu usłyszłałam dżwięk klaksonuu....
-Ejj mała wsiadaaj-powiedział jakiś koleś Wystraszyłam się i pobiegłam do hotelu, weszłam do środka i wjechałam windą na góre. Otworzyłam drzwi do pokoju., Zdjęłam buty i poszłam do łazienki. Zmyłam makijarz i umyłam się. ubrałam piżamke i poszłam spać.
___________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki ale nie mam pomysłu :D
Nowi bohaterowie:
Chaz Somers-przyjaciel Justina, po jakimś czasie też Klaudii, lubi jeździć na deskorolce i bmx'ach.
Pattie Mallette-mama Justina
wtorek, 7 maja 2013
#14
Rano obudziła nas ochrona.
-A wy co tu panienki robicie???-zapytał
-No śpimy nie widać???-zapytałam wkurzona
-Widać, widać ale dlaczego tuu?
-Nieważne, my juz idziemyyy. Wera wstawaj!!!!-powiedziałam szturchając ją
Wstałyśmy z trawy i poszłyśmy do pokoju. Zapukałam do drzwi ale nikt nie śmiał mi otworzyć. Zadzwoniłam do Mikiego
-Ej staryy, jak zaraz nie otworzysz ttych drzwi to cie chyba zabije-powiedziałam
Po chwili drzwi się otworzyły. Weszłam do środka, na łóżku zobaczyłam Wiktorie. Przywitałam się z nią, wyjęłam z torby jakieś rzeczy i poszłam do łazienki. Zdjęłam ciuchy które były całe brudne. Weszłam pod prysznic, umyłam się i ubrałam too, i wyszłam na miasto. Wyszłam z hotelu i szłam w kierunku centrum handlowego. Po drodze zobaczyłam kilka ciasteczek. Weszłam do sklepu. Przymierzałam dużo ubrań. Co chwile ktoś do mnie dzwonił. Wkońcu wkurzona wyjęłam i odebrałam.
-Haloo?-odburknęłam
-Siemka tu Justin, czemu nie odbierasz odemnie?? Stało się coś?-zapytał
-Nie no co ty, tylko myślałam że to moja mama dzwoni a nie chciałam z nią gadać. Sorrki-powiedziałam
-Nic się nie stało. Jak tam w Miami??
-Suuuper, cieplutko i wgl.
-To może nie będe przeszkadzać, wypoczywaj. Paaa chciałem Cie usłyszeć tylko-powiedział
-No ok papapa zadzwoń później jak będziesz miał czas.-powiedziałam i sie rozłączyłam
Weszłam do ogromnego budynku, było tam pełno sklepów. Chodziłam po sklepach i kupowałam rzeczy.
*Michał*
-Weraa?
-Nooo???
-Gdzie wy spałyście??-zapytał
-Na trawie pod palmą-powiedziała z uśmiechem
-Ojjj sorry to przezemnie.-powiedziałem i do niej podszedłem.
-Nie no spo.....-przerwała-Co ty robisz??-zapytała
-Niic-powiedziałem i się od niej odsunąłem-Tak jakoś podszedłem
-Idziemy na plaże???-zapytała
-No spoko.
Pozbieraliśmy rzeczy i wyszliśmy z pokoju
*Klaudia*
Po skończonych zakupach, wyszłam z trzema torbami i poszłam na lody. Kupiłam sobie 2 gałki jedna guma do żucia a druga bananowa. Usiadłam na ławeczce i patrzyłam się w morze. Nagle poczułam że ktoś mnie dźga w bok brzucha.
-Aaaaaaa-pisnęłam
-Nie bój się to tylko ja-powiedział Mateusz
-Nie strasz mnie błagam
-Soorki, daaj looda-powiedział
-Kuup see
-Nie bądź sęp, daaj liza.
Dałam mu loda a on mi zjadł połowe loda. Myślałam że go zabije. Wstałam z ławki, wziełam torby i pooszłam do domu. Weszłam do pookoju nie było tam nikogo. Odłożyłam reklamówki, spakowałam rzeczy i poszłam na plaże ich poszukać. Wkońcu ich zobaczyłam całujących się.
-Uuuuuu gołabeczki, ja wam nie będe przeszkadzać.-powiedziałam i odeszłam
Szłam brzegiem morza i przypominałam sobie jak kiedyś na wakacjach z Sebastianem w Chorwacji byłam i spacerowaliśmy po plaży. P. o policzku spłynęła mi łza ale ją szybko otarłam. Rozłożyłam ręcznik i na nim usiadłam. Na nos założyłam okulary i położyłam się na ręczniku. Wyjęłam z torby iPhona i napisałam do Justina ,,Sieemka :* Co tam u Ciebie?? Niedawno dzwoniłeś a ja już tęsknie ♥ Klaudia'' Nie dostałam odpowiedzi. Rozumiałam go nie ma czasu na taką lale jak ja. Wyjęłam słuchawki z torby i podłączyłam je do telefonu. Puściłam sobie Union J - Carry You. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się bardzo późno, bo było już ciemno. Wstałam z ręcznika otrzepałam się i poskładałam ręcznik i wsadziłam go do torby. Szłam w kierunku hotelu. Zadzwoniłam do Weroniki żeby za 10 minut otworzyła mi drzwi. Weszłam do recepcji, zobaczyłam grupe ludzi, ale jakoś mnie to teraz nie obchodziło. Wjechałam windą, wyszłam i zapukałam do drzwi. Otworzyła mi drzwi, a ja odrazu poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam piżamke. Wyszłam z pokoju i wskoczyłam pomiędzy nich.
-Noo gołąbeczki, jak sie miziało na plaży??-zapytałam chytrze
-Aaaa no fajnieee-odpowiedział Miki
-Właśnie widziałam.
-A ty gdzie byłaś???-zapytała Werka
-Na zakupach, a póżniej mi się usnęło na plaży. -powiedziałam i dostałam wiadmość.
Wstałam po telefon i wróciłam na miejsce. Przejechałam po ekranie była ona od Juju. ,,Siemkaaa♥, ja też tęsknie, nawet bardzo. Zrobiłem sobie wolne narazie i jestem na wakacjach, śpij dobrze kochana:* Paa'' Czytając to uśmiechnęłam się sama do siebie. Włożyłam telefon pod poduszke, i zasnęłam. Rano obudziłam się przytulona do Michała. Odkoczyłam od niego, wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam tooo i zeszłam na dół do restauracji na śniadanie. Weszłam do środka i znowu zobaczyłam tą grupke ludzi. Usiadłam w kącie i zamówiłam naleśniki. Jadłam przeglądając twittera. Zobaczyłam wpis JB ,,Ciekawe kiedy ją zobacze, tęsknie'' Pewnie mu chodzi o jego mame. Zjadłam odniosłam talerz i wyszłam z restauracji. Przy wejściu zobaczyłam Kenny'ego. Uśmiechnęłam się i wyszłam przed hotel. Usiadłam na schodku i wsadziłam sluchawki do uszu. Po chwili ktoś mnie poklepał to ramieniu, odwróciłam się to była Weronika.
-Gdzie ty tak szybko znikasz ostatnio-zapytała
-No głodna byłam poprostu-powiedziałam
-Wiedziałaś że Juju tu jest??-zapytała
-COOO??? GDZIE??-zapytałam
-Noo przy recepcji stoi-powiedziała
Wstałam szybko ze schodów i pobiegłam do hotelu
-Juuuustiiin-zawołałam widząc go
-Klaudiaaaa, nareszcie-powiedział podnosząc mnie i obkręcając dookoła swojej osi.
-Ale się stęskniłam, o boże a co ty tu robisz?-zapytałam
-Pisałem Ci że przyjechałem na wakacje.-powiedział
-Noo tak-powiedziałam
-Idziemy się przejść??-zapytał
-No jasne-odpowiedziałam
Wyszliśmy z hotelu,pożegnałam się z Weroniką. Poszliśmy na plaże. Usiedliśmy pod ogromną palmą i rozmawialiśmy.Po jakimś czasie Justin przysunął się do mnie i zaczął całować. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy blask fleszy...
-Ej ej chwili prywatnośći nie maaamy nawet-zapytał wściekły
-Justin uspokój się-powiedziałam i chwyciłam go za ręke.
Odeszliśmy kawałek dalej, jednak on nie puszczał mojej ręki.
-Justin czemu ciągle trzymasz moją ręke??-zapytałam
-No tak jakoś bo mi się podoba-powiedział puszczając
-Mi pasuje-ponownie ją chwyciłam, a on sie uśmiechnął
Szliśmy przez plaże trzymając się za ręke. Wkońcu zaczęło się robić ciemno, dlatego poszliśmy do hotelu. Wjechaliśmy windą na pietro gdzie miałam pokój. Już chciałam wejść do pokoju, ale Justin pociągnął mnie za ręke i zaczął biec w kierunku swojego pokoju. Przyłożył karte do zamka od drzwi i wciągnał mnie do środka. Rzucił mnie na łóżko.
-Justin, ja nie mogę przepraszam-powiedziałam i odwróciłam się w strone okna
-Rozumiem, spoko to ja przepraszam-powiedział i wstał z łóżka
-Nie zrozum mnie źle, ja poprostu nie jestem jeszcze na to gotowa-powiedziałam, wstałam z łóżka i podeszłam do niego
-Przecież poowiedziałem spoko-powiedział pociągając nosem.
-Ej ej dlaczego płaczesz-zapytałam
-Ja nie płacze przecież-powiedział ocierając łzy
-Justin przecież widze, powiedz co się dzieje
-Noo bo ja się w tobie zakochałem iii...-przerwał
-Iiiiii????
-Noo i myślałem że ty mnie też kochasz-dokończył
-Ja też coś do ciebie czuje, ale dla mnie to troche za wcześnie. Jeszcze niedawno byłeś moim idolem, nadal jestes i będziesz. Nigdy nie pomyślałabym że teraz będe tutaj z tobą. Musimy jeszcze poczekać-powiedziałam, a w oczach miałam łzy
-Klaudia, ale ja Cię kocham, nie rozumiesz ??? To uczucie jest silniejsze odemnie, ale dobra będe czekał tyle ile trzeba-powiedział
-Dziękuje-przytuliłam go
-Nie masz za co-wyszeptał
-To ja już może pójde do siebie, bo nie chce Ci przeszkadzać-powiedziałam i ruszyłam w kierunku drzwi
-Niee zaczekaj. Możesz tu spać mam jeszcze jednoo łóżko
-No okeej-powiedziałam-Ale ja nie mam piżamki
-Dam ci coś mojego-powiedział
-No spoko
Poszliśmy do jego garderoby, dał mi swoje bokserki i dużą bluzkę. Weszłam do łazienki i się umyłam. Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku czekająć aż Juju się umyje.
-Justiiin-pwoiedziałam jak wyszedł
-Coo??
-Ja widze że jesteś zły na mnie-powiedziałam i podeszłam do niego
-Nie jestem zły-powiedział
-Kłamiesz mi prosto w oczy-powiedziałam i odwróciłam się od niego i weszłam do łózka.
-Klaudia przepraszam ale to zabolało jak powiedziałaś że tego nie chcesz-powiedział klękając przed łóżkiem.
-Rozumiem- cmokłam go w usta.-Chodź-powiedziałam i zrobiłam miejsce koło siebie. On wszedł na łóżko, położył obok mnie. Zasneliśmy.
-A wy co tu panienki robicie???-zapytał
-No śpimy nie widać???-zapytałam wkurzona
-Widać, widać ale dlaczego tuu?
-Nieważne, my juz idziemyyy. Wera wstawaj!!!!-powiedziałam szturchając ją
Wstałyśmy z trawy i poszłyśmy do pokoju. Zapukałam do drzwi ale nikt nie śmiał mi otworzyć. Zadzwoniłam do Mikiego
-Ej staryy, jak zaraz nie otworzysz ttych drzwi to cie chyba zabije-powiedziałam
Po chwili drzwi się otworzyły. Weszłam do środka, na łóżku zobaczyłam Wiktorie. Przywitałam się z nią, wyjęłam z torby jakieś rzeczy i poszłam do łazienki. Zdjęłam ciuchy które były całe brudne. Weszłam pod prysznic, umyłam się i ubrałam too, i wyszłam na miasto. Wyszłam z hotelu i szłam w kierunku centrum handlowego. Po drodze zobaczyłam kilka ciasteczek. Weszłam do sklepu. Przymierzałam dużo ubrań. Co chwile ktoś do mnie dzwonił. Wkońcu wkurzona wyjęłam i odebrałam.
-Haloo?-odburknęłam
-Siemka tu Justin, czemu nie odbierasz odemnie?? Stało się coś?-zapytał
-Nie no co ty, tylko myślałam że to moja mama dzwoni a nie chciałam z nią gadać. Sorrki-powiedziałam
-Nic się nie stało. Jak tam w Miami??
-Suuuper, cieplutko i wgl.
-To może nie będe przeszkadzać, wypoczywaj. Paaa chciałem Cie usłyszeć tylko-powiedział
-No ok papapa zadzwoń później jak będziesz miał czas.-powiedziałam i sie rozłączyłam
Weszłam do ogromnego budynku, było tam pełno sklepów. Chodziłam po sklepach i kupowałam rzeczy.
*Michał*
-Weraa?
-Nooo???
-Gdzie wy spałyście??-zapytał
-Na trawie pod palmą-powiedziała z uśmiechem
-Ojjj sorry to przezemnie.-powiedziałem i do niej podszedłem.
-Nie no spo.....-przerwała-Co ty robisz??-zapytała
-Niic-powiedziałem i się od niej odsunąłem-Tak jakoś podszedłem
-Idziemy na plaże???-zapytała
-No spoko.
Pozbieraliśmy rzeczy i wyszliśmy z pokoju
*Klaudia*
Po skończonych zakupach, wyszłam z trzema torbami i poszłam na lody. Kupiłam sobie 2 gałki jedna guma do żucia a druga bananowa. Usiadłam na ławeczce i patrzyłam się w morze. Nagle poczułam że ktoś mnie dźga w bok brzucha.
-Aaaaaaa-pisnęłam
-Nie bój się to tylko ja-powiedział Mateusz
-Nie strasz mnie błagam
-Soorki, daaj looda-powiedział
-Kuup see
-Nie bądź sęp, daaj liza.
Dałam mu loda a on mi zjadł połowe loda. Myślałam że go zabije. Wstałam z ławki, wziełam torby i pooszłam do domu. Weszłam do pookoju nie było tam nikogo. Odłożyłam reklamówki, spakowałam rzeczy i poszłam na plaże ich poszukać. Wkońcu ich zobaczyłam całujących się.
-Uuuuuu gołabeczki, ja wam nie będe przeszkadzać.-powiedziałam i odeszłam
Szłam brzegiem morza i przypominałam sobie jak kiedyś na wakacjach z Sebastianem w Chorwacji byłam i spacerowaliśmy po plaży. P. o policzku spłynęła mi łza ale ją szybko otarłam. Rozłożyłam ręcznik i na nim usiadłam. Na nos założyłam okulary i położyłam się na ręczniku. Wyjęłam z torby iPhona i napisałam do Justina ,,Sieemka :* Co tam u Ciebie?? Niedawno dzwoniłeś a ja już tęsknie ♥ Klaudia'' Nie dostałam odpowiedzi. Rozumiałam go nie ma czasu na taką lale jak ja. Wyjęłam słuchawki z torby i podłączyłam je do telefonu. Puściłam sobie Union J - Carry You. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się bardzo późno, bo było już ciemno. Wstałam z ręcznika otrzepałam się i poskładałam ręcznik i wsadziłam go do torby. Szłam w kierunku hotelu. Zadzwoniłam do Weroniki żeby za 10 minut otworzyła mi drzwi. Weszłam do recepcji, zobaczyłam grupe ludzi, ale jakoś mnie to teraz nie obchodziło. Wjechałam windą, wyszłam i zapukałam do drzwi. Otworzyła mi drzwi, a ja odrazu poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam piżamke. Wyszłam z pokoju i wskoczyłam pomiędzy nich.
-Noo gołąbeczki, jak sie miziało na plaży??-zapytałam chytrze
-Aaaa no fajnieee-odpowiedział Miki
-Właśnie widziałam.
-A ty gdzie byłaś???-zapytała Werka
-Na zakupach, a póżniej mi się usnęło na plaży. -powiedziałam i dostałam wiadmość.
Wstałam po telefon i wróciłam na miejsce. Przejechałam po ekranie była ona od Juju. ,,Siemkaaa♥, ja też tęsknie, nawet bardzo. Zrobiłem sobie wolne narazie i jestem na wakacjach, śpij dobrze kochana:* Paa'' Czytając to uśmiechnęłam się sama do siebie. Włożyłam telefon pod poduszke, i zasnęłam. Rano obudziłam się przytulona do Michała. Odkoczyłam od niego, wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam tooo i zeszłam na dół do restauracji na śniadanie. Weszłam do środka i znowu zobaczyłam tą grupke ludzi. Usiadłam w kącie i zamówiłam naleśniki. Jadłam przeglądając twittera. Zobaczyłam wpis JB ,,Ciekawe kiedy ją zobacze, tęsknie'' Pewnie mu chodzi o jego mame. Zjadłam odniosłam talerz i wyszłam z restauracji. Przy wejściu zobaczyłam Kenny'ego. Uśmiechnęłam się i wyszłam przed hotel. Usiadłam na schodku i wsadziłam sluchawki do uszu. Po chwili ktoś mnie poklepał to ramieniu, odwróciłam się to była Weronika.
-Gdzie ty tak szybko znikasz ostatnio-zapytała
-No głodna byłam poprostu-powiedziałam
-Wiedziałaś że Juju tu jest??-zapytała
-COOO??? GDZIE??-zapytałam
-Noo przy recepcji stoi-powiedziała
Wstałam szybko ze schodów i pobiegłam do hotelu
-Juuuustiiin-zawołałam widząc go
-Klaudiaaaa, nareszcie-powiedział podnosząc mnie i obkręcając dookoła swojej osi.
-Ale się stęskniłam, o boże a co ty tu robisz?-zapytałam
-Pisałem Ci że przyjechałem na wakacje.-powiedział
-Noo tak-powiedziałam
-Idziemy się przejść??-zapytał
-No jasne-odpowiedziałam
Wyszliśmy z hotelu,pożegnałam się z Weroniką. Poszliśmy na plaże. Usiedliśmy pod ogromną palmą i rozmawialiśmy.Po jakimś czasie Justin przysunął się do mnie i zaczął całować. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy blask fleszy...
-Ej ej chwili prywatnośći nie maaamy nawet-zapytał wściekły
-Justin uspokój się-powiedziałam i chwyciłam go za ręke.
Odeszliśmy kawałek dalej, jednak on nie puszczał mojej ręki.
-Justin czemu ciągle trzymasz moją ręke??-zapytałam
-No tak jakoś bo mi się podoba-powiedział puszczając
-Mi pasuje-ponownie ją chwyciłam, a on sie uśmiechnął
Szliśmy przez plaże trzymając się za ręke. Wkońcu zaczęło się robić ciemno, dlatego poszliśmy do hotelu. Wjechaliśmy windą na pietro gdzie miałam pokój. Już chciałam wejść do pokoju, ale Justin pociągnął mnie za ręke i zaczął biec w kierunku swojego pokoju. Przyłożył karte do zamka od drzwi i wciągnał mnie do środka. Rzucił mnie na łóżko.
-Justin, ja nie mogę przepraszam-powiedziałam i odwróciłam się w strone okna
-Rozumiem, spoko to ja przepraszam-powiedział i wstał z łóżka
-Nie zrozum mnie źle, ja poprostu nie jestem jeszcze na to gotowa-powiedziałam, wstałam z łóżka i podeszłam do niego
-Przecież poowiedziałem spoko-powiedział pociągając nosem.
-Ej ej dlaczego płaczesz-zapytałam
-Ja nie płacze przecież-powiedział ocierając łzy
-Justin przecież widze, powiedz co się dzieje
-Noo bo ja się w tobie zakochałem iii...-przerwał
-Iiiiii????
-Noo i myślałem że ty mnie też kochasz-dokończył
-Ja też coś do ciebie czuje, ale dla mnie to troche za wcześnie. Jeszcze niedawno byłeś moim idolem, nadal jestes i będziesz. Nigdy nie pomyślałabym że teraz będe tutaj z tobą. Musimy jeszcze poczekać-powiedziałam, a w oczach miałam łzy
-Klaudia, ale ja Cię kocham, nie rozumiesz ??? To uczucie jest silniejsze odemnie, ale dobra będe czekał tyle ile trzeba-powiedział
-Dziękuje-przytuliłam go
-Nie masz za co-wyszeptał
-To ja już może pójde do siebie, bo nie chce Ci przeszkadzać-powiedziałam i ruszyłam w kierunku drzwi
-Niee zaczekaj. Możesz tu spać mam jeszcze jednoo łóżko
-No okeej-powiedziałam-Ale ja nie mam piżamki
-Dam ci coś mojego-powiedział
-No spoko
Poszliśmy do jego garderoby, dał mi swoje bokserki i dużą bluzkę. Weszłam do łazienki i się umyłam. Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku czekająć aż Juju się umyje.
-Justiiin-pwoiedziałam jak wyszedł
-Coo??
-Ja widze że jesteś zły na mnie-powiedziałam i podeszłam do niego
-Nie jestem zły-powiedział
-Kłamiesz mi prosto w oczy-powiedziałam i odwróciłam się od niego i weszłam do łózka.
-Klaudia przepraszam ale to zabolało jak powiedziałaś że tego nie chcesz-powiedział klękając przed łóżkiem.
-Rozumiem- cmokłam go w usta.-Chodź-powiedziałam i zrobiłam miejsce koło siebie. On wszedł na łóżko, położył obok mnie. Zasneliśmy.
czwartek, 2 maja 2013
#13
Obudziłam się strasznie nie wyspana. Wyszłam z łóżka i poszłam do pokoju Weroniki po swoje ubrania, przeebrałam się szybko i napisałam jej na kartce ,, Sorki że się nie pożegnałam ale nie chciałam Cię budzić. Dzięki za przenocowanie:** ♥'' Wyszłam z jej domu i szłam w kierunku mojego. Dziwnie się czułam bo niepomalowana byłam i ludzie się na mnie głupio patrzyli. Weszłam do domu i odrazu mój tata mnie dorwał
-A ty gdzie byłaś całą noc???-zapytał
-Byłam tu i tam a właściwie co cie too???- powiedziałam i weszłam po schodach do mojego pokoju. Odrazu weszłam do garderoby i wybrałam too, i wyszłam z garderoby. Ubrałam się, pomalowałam i położyłam ka łóżku włączając laptopa. Przypomniał mi się sms od Justina, przeczytałam reszte ich w prawie każdym było napisane czemu nie odbieram i że się martwi. Odpisałam mu że nic mi nie jest. Gdy komputer się włączył, weszłam na tt i napisałam tweeta ,,Mam najgorszych rodziców na świecie'' . Zalogowałam się na facebooka, Aga była dostępna więc do niej napisałam. Pisałyśmy chyba z 2 lub 3 godziny. Opowiedziałam jej wszystko. Po jakimś czasie zadzwonił mój telefon
*Rozmowa telefoniczna*
-Haaalo??-powiedziałam
-No siema tu Miki, porywam cię na tydzień do Miami na wakacje. -powiedział
-Ejj serioo czy se jaja robisz??-zapytałam
-Serio serio-powiedział
-O boooożeee ale fajnie ,a kiedy jedziemy???-zapytałam
-Jutro o 12 wyjeżdzamy, weź Were jak chce jechać.
-Dobra zapytam jej-powiedzialam
-No spoko to paaa-powiedział i się rozłączył.
Z garderoby wyjęłam moją różoffą torbę, i zaczęłam do niej wkładać wszystkie rzeczy. Do pokoju weszła mama.
-A ty co robisz???-zapytała
-Jade na tydzień do Miami z Mikim-powiedziałam nie przestając się pakować
-A kogoś sie pytałaś o zgode??
-Mamooo Michał jest dorosły
-Dobra dobra
Mama wyszła z pokoju a ja zadzowniłam do Wery
-Ejjjj mendooo!!-powiedziałam jak odebrała
-Nooo???
-Jedziesz do Miami ze mną i Mikim?????
-Noo jasnee
-To pakuj manaty. Jutro o 12 będziemy po ciebie.-powiedziałam i się rozłączyłam
Skończyłam pakować się około godziny 16. Wyszłam na balkon i zaczęłam tańczyć. Nagle zobaczyłam błysk lampy. Popatrzyłam się na droge i zobaczyłam Filipa który mnie nagrywał.
-Ejjjj usuń too!!!-powieedziałam
-Mhm mhm zapomnij-powiedział
-Filiiip noooo..
-Zajebiście tańczysz to musze to mieć nagrane
-Błaaaaaaaaaaaagaaaam!!!!!!!!!
-Nieee, ja już ide papapapa-powiedział i odejchał.
Weszłam do domu i poszłam do łazienki. Umyłam się, ubrałam piżamke i wyszłam z pokoju. Położyłam się na łóżku i napisałam tweeta. ,, Jutrooo Miami witaaaj ♥''.Odłożyłam laptopa na półke i zasnęłam.
*Justin*
Siedziałem sobie na fotelu w busie. Zobaczyłem tweeta Klaudii że jedzie do Miami. Ciekawe ile tam zostaje, bo ja tam za tydzień mam koncert. Nagle przerwało mi intrnet
-Kennyyyy!!!!!!!!!!!!!!!
-Cooo?????
-Wi fi się zepsułoooo!!!!
-No to co ja ci poradzeee?????
-Kurwa niic!
-Troche kulturyy!!!
Powiedział a ja położyłem się do łóżka i zasnąłem
*Klaudia*
Rano obudziłam się cała w skowronkach. Wstałam z łóżka i poleciałam co garderoby. Wybrałam ten zestaw, pomalowałam się i wyszłam z łazienki. Wziełam torbe i zbiegłam z nią na dół. Weszłam do kuchni, zjadłam coś i usiadłam przed telewizorem. Przed 12 wyszłam z domu. Po chwili przyjechał Michał. Wsadziłam torbe do bagażnika i usiadłam na miejscu pasażera.
-Ale sie ciesze omg!!!-powiedziałam
-Nooo -powiedział i podjechaliśmy pod dom Weroniki.
Zadzwoniłam do niej żeby wyszła. Wrzuciła torbe i usiadła z tyłu. Jechaliśmy bardzo bardzo bardzo długoooo. Zasnęłam. Obudzili mnie już na miejscuu. Zobaczyłam bardzo kolorowe miasto, odrazu wyciadłam z samochodu i zaczęłam krzyczeć
-Welcome Miami-ludzie popatrzyli na mnie dziwnie a Weronika zaczęła się śmiać. Wziełam swoją torbe z bagażnika i pobiegłam do hotelu. Z recepcji wzieliśmy kluczyki do pokoju. Mieliśmy wszyscy razem pokój. Weszłam do pokoju i pobiegłam na balkon żeby zobaczyć widoki. Zobaczyłam ten widok, i poprostu zaniemówiłam.
-Michał kocham Cię wieeeszz??-wykrzyczałam
-Wiem wiem
-Klaudia wyrywamy ciasteczka jutro???
-Noo a jak inaczej??
Podeszłam do torby i wyjęłam z niej piżamke. Weszłam do łazienki i umyłam się. Po 10 minutach wyszłam i rzuciłam się na łóżko. Spałam na środku. Zasnęłam bardzo szybko. Następnego dnia obudziłam się bardzo szybko, ubrałam too i wybiegłam z pokoju. Zeszłam na dół, i wyszłam z hotelu. Szłam w kierunku plaży, każdy facet się za mną oglądał, bo chyba jako jedyna nie miałam nic ubrane na strój. Doszła do plaży rozłączyłam ręcznik i wyjęłam z torby krem, Zaczęła smarować ciało, po kilku minutach zpstały mi tylko plecy. Usiłowałam se je sama posmarować ale mi nie udawało się. Podszedł do mnie wysoki brunet.
-Hej, może ja posmaruje-powiedział
-No gdybyś mógł-powiedziałam dając mu krem
-Jak sie nazywasz?-zapytał
-Klaudia, a ty?
-Mateusz, miło mi poznać.
-Mnie również-powiedziałam
-Sama tu jesteś???
-Niee przyjaciółka została w pokoju z moim kuzynem, pewnie zaraz przyjdą. Właśnie miałam do nich napisać.
Wyjęłam telefon z torby i go odblokowałam.
-Belieberka???-zapytał patrząc na moją tapete z Justinem
-Taaak-powiedziałam, bo nie wstydziłam sie tego że nią jestem.
Napisałam do Michała bo Weronika chyba jak zwykle ni przeczyta albo ma wyłączony telefon. ,,Siemanoo śpiochy, jestem na plaży obok takiej duuużej palmy, wbijajcie''. Wysłałam i schowałam telefon do torby. Rozmawiałam jeszcze z Mateuszem jakąś godzine. Potem przyszły śpiochy i on powiedział że nie będzie przeszkadzał. Dał mi swój numer. Hihihi jedno ciasteczko zaliczone. Wziełam Weronike za ręke i poszłyśmy do wody.
-Aleeee to zimnee!!!-piszczała
-Tyś jest zimna!!
Ludzie patrzyli na nas jak na debilki, bo zachowywałyśmy się tak jak byśmy widziały wode pierwszy raz na oczy. Około godziny 15 wróciliśmy do hotelu, bo chcialiśmy iść na impreze. Weronia ubrała too, a ja too. Wyszłyśmy z hotelu i poszliśmy do klubu. Staneliśmy pod ogromną dyskoteką. Weszliśmy do środka, na początku nie chcieli nam sprzedać alkoholu aleee no mój urok osobisty podziałał i nam sprzedali. Po jakimś czasie przyszedł Michał i odrazu wyrwał jakąś laske. Ładna była noo.... Piłyśmy z Werką jednego drinka za drugim ja już po 3 odlatywałam, a ona dalej piła. Miała lepszą psyche do tych spraw. Po godzinie 4 rano wyszłyśmy z klubu bardzo pijane, ledwo na nogach stałam. Zdjęłam buty i niosłam je w rece. Zgubiłam kolczyka z pępka... Pod hotelem dostałam sms'a od Michała ,,Sorry laski ale nie przychoodźcie do pokoju, bo wiecie te sprawy. :* '' Ciekawe gdzie się teraz podziejemy... Weszłyśmy nad basen z tyłu hotelu, i ja położyłam się na trawie pod palmą, i zasnęłam. Weronika chyba też...
____________________________________________________________________
Nowy bohater:
Mateusz-chłopak poznany na plaży przez Klaudie. Lubi pływać i chodzić po górach. Brunet o zielonych oczkkach ♥
-A ty gdzie byłaś całą noc???-zapytał
-Byłam tu i tam a właściwie co cie too???- powiedziałam i weszłam po schodach do mojego pokoju. Odrazu weszłam do garderoby i wybrałam too, i wyszłam z garderoby. Ubrałam się, pomalowałam i położyłam ka łóżku włączając laptopa. Przypomniał mi się sms od Justina, przeczytałam reszte ich w prawie każdym było napisane czemu nie odbieram i że się martwi. Odpisałam mu że nic mi nie jest. Gdy komputer się włączył, weszłam na tt i napisałam tweeta ,,Mam najgorszych rodziców na świecie'' . Zalogowałam się na facebooka, Aga była dostępna więc do niej napisałam. Pisałyśmy chyba z 2 lub 3 godziny. Opowiedziałam jej wszystko. Po jakimś czasie zadzwonił mój telefon
*Rozmowa telefoniczna*
-Haaalo??-powiedziałam
-No siema tu Miki, porywam cię na tydzień do Miami na wakacje. -powiedział
-Ejj serioo czy se jaja robisz??-zapytałam
-Serio serio-powiedział
-O boooożeee ale fajnie ,a kiedy jedziemy???-zapytałam
-Jutro o 12 wyjeżdzamy, weź Were jak chce jechać.
-Dobra zapytam jej-powiedzialam
-No spoko to paaa-powiedział i się rozłączył.
Z garderoby wyjęłam moją różoffą torbę, i zaczęłam do niej wkładać wszystkie rzeczy. Do pokoju weszła mama.
-A ty co robisz???-zapytała
-Jade na tydzień do Miami z Mikim-powiedziałam nie przestając się pakować
-A kogoś sie pytałaś o zgode??
-Mamooo Michał jest dorosły
-Dobra dobra
Mama wyszła z pokoju a ja zadzowniłam do Wery
-Ejjjj mendooo!!-powiedziałam jak odebrała
-Nooo???
-Jedziesz do Miami ze mną i Mikim?????
-Noo jasnee
-To pakuj manaty. Jutro o 12 będziemy po ciebie.-powiedziałam i się rozłączyłam
Skończyłam pakować się około godziny 16. Wyszłam na balkon i zaczęłam tańczyć. Nagle zobaczyłam błysk lampy. Popatrzyłam się na droge i zobaczyłam Filipa który mnie nagrywał.
-Ejjjj usuń too!!!-powieedziałam
-Mhm mhm zapomnij-powiedział
-Filiiip noooo..
-Zajebiście tańczysz to musze to mieć nagrane
-Błaaaaaaaaaaaagaaaam!!!!!!!!!
-Nieee, ja już ide papapapa-powiedział i odejchał.
Weszłam do domu i poszłam do łazienki. Umyłam się, ubrałam piżamke i wyszłam z pokoju. Położyłam się na łóżku i napisałam tweeta. ,, Jutrooo Miami witaaaj ♥''.Odłożyłam laptopa na półke i zasnęłam.
*Justin*
Siedziałem sobie na fotelu w busie. Zobaczyłem tweeta Klaudii że jedzie do Miami. Ciekawe ile tam zostaje, bo ja tam za tydzień mam koncert. Nagle przerwało mi intrnet
-Kennyyyy!!!!!!!!!!!!!!!
-Cooo?????
-Wi fi się zepsułoooo!!!!
-No to co ja ci poradzeee?????
-Kurwa niic!
-Troche kulturyy!!!
Powiedział a ja położyłem się do łóżka i zasnąłem
*Klaudia*
Rano obudziłam się cała w skowronkach. Wstałam z łóżka i poleciałam co garderoby. Wybrałam ten zestaw, pomalowałam się i wyszłam z łazienki. Wziełam torbe i zbiegłam z nią na dół. Weszłam do kuchni, zjadłam coś i usiadłam przed telewizorem. Przed 12 wyszłam z domu. Po chwili przyjechał Michał. Wsadziłam torbe do bagażnika i usiadłam na miejscu pasażera.
-Ale sie ciesze omg!!!-powiedziałam
-Nooo -powiedział i podjechaliśmy pod dom Weroniki.
Zadzwoniłam do niej żeby wyszła. Wrzuciła torbe i usiadła z tyłu. Jechaliśmy bardzo bardzo bardzo długoooo. Zasnęłam. Obudzili mnie już na miejscuu. Zobaczyłam bardzo kolorowe miasto, odrazu wyciadłam z samochodu i zaczęłam krzyczeć
-Welcome Miami-ludzie popatrzyli na mnie dziwnie a Weronika zaczęła się śmiać. Wziełam swoją torbe z bagażnika i pobiegłam do hotelu. Z recepcji wzieliśmy kluczyki do pokoju. Mieliśmy wszyscy razem pokój. Weszłam do pokoju i pobiegłam na balkon żeby zobaczyć widoki. Zobaczyłam ten widok, i poprostu zaniemówiłam.
-Michał kocham Cię wieeeszz??-wykrzyczałam
-Wiem wiem
-Klaudia wyrywamy ciasteczka jutro???
-Noo a jak inaczej??
Podeszłam do torby i wyjęłam z niej piżamke. Weszłam do łazienki i umyłam się. Po 10 minutach wyszłam i rzuciłam się na łóżko. Spałam na środku. Zasnęłam bardzo szybko. Następnego dnia obudziłam się bardzo szybko, ubrałam too i wybiegłam z pokoju. Zeszłam na dół, i wyszłam z hotelu. Szłam w kierunku plaży, każdy facet się za mną oglądał, bo chyba jako jedyna nie miałam nic ubrane na strój. Doszła do plaży rozłączyłam ręcznik i wyjęłam z torby krem, Zaczęła smarować ciało, po kilku minutach zpstały mi tylko plecy. Usiłowałam se je sama posmarować ale mi nie udawało się. Podszedł do mnie wysoki brunet.
-Hej, może ja posmaruje-powiedział
-No gdybyś mógł-powiedziałam dając mu krem
-Jak sie nazywasz?-zapytał
-Klaudia, a ty?
-Mateusz, miło mi poznać.
-Mnie również-powiedziałam
-Sama tu jesteś???
-Niee przyjaciółka została w pokoju z moim kuzynem, pewnie zaraz przyjdą. Właśnie miałam do nich napisać.
Wyjęłam telefon z torby i go odblokowałam.
-Belieberka???-zapytał patrząc na moją tapete z Justinem
-Taaak-powiedziałam, bo nie wstydziłam sie tego że nią jestem.
Napisałam do Michała bo Weronika chyba jak zwykle ni przeczyta albo ma wyłączony telefon. ,,Siemanoo śpiochy, jestem na plaży obok takiej duuużej palmy, wbijajcie''. Wysłałam i schowałam telefon do torby. Rozmawiałam jeszcze z Mateuszem jakąś godzine. Potem przyszły śpiochy i on powiedział że nie będzie przeszkadzał. Dał mi swój numer. Hihihi jedno ciasteczko zaliczone. Wziełam Weronike za ręke i poszłyśmy do wody.
-Aleeee to zimnee!!!-piszczała
-Tyś jest zimna!!
Ludzie patrzyli na nas jak na debilki, bo zachowywałyśmy się tak jak byśmy widziały wode pierwszy raz na oczy. Około godziny 15 wróciliśmy do hotelu, bo chcialiśmy iść na impreze. Weronia ubrała too, a ja too. Wyszłyśmy z hotelu i poszliśmy do klubu. Staneliśmy pod ogromną dyskoteką. Weszliśmy do środka, na początku nie chcieli nam sprzedać alkoholu aleee no mój urok osobisty podziałał i nam sprzedali. Po jakimś czasie przyszedł Michał i odrazu wyrwał jakąś laske. Ładna była noo.... Piłyśmy z Werką jednego drinka za drugim ja już po 3 odlatywałam, a ona dalej piła. Miała lepszą psyche do tych spraw. Po godzinie 4 rano wyszłyśmy z klubu bardzo pijane, ledwo na nogach stałam. Zdjęłam buty i niosłam je w rece. Zgubiłam kolczyka z pępka... Pod hotelem dostałam sms'a od Michała ,,Sorry laski ale nie przychoodźcie do pokoju, bo wiecie te sprawy. :* '' Ciekawe gdzie się teraz podziejemy... Weszłyśmy nad basen z tyłu hotelu, i ja położyłam się na trawie pod palmą, i zasnęłam. Weronika chyba też...
____________________________________________________________________
Nowy bohater:
Mateusz-chłopak poznany na plaży przez Klaudie. Lubi pływać i chodzić po górach. Brunet o zielonych oczkkach ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)