piątek, 7 marca 2014

#24

*Klaudia*
Rano obudziłam się sama w pokoju. Wyjęłam spod poduszki telefon iii popatrzyłam na godzine. Była dopiero 8:27. Usiadłam na łóżku iii wyciągnęłam do góry ręce.
-Śniadanko dlaa choreej Klaudusi która mnie zaraziła-powiedział pociągając nosem
-Noo bez przesady.. Dziękuje-powiedziałam gdy położył mi tacke z jedzeniem na kolanach
-Smacznego
-Dziękuuje-powiedziałam i wzięłam do ręki naleśnika
-Nooo co za nie podzieli sie
-Oj chodz tu-powiedziałam
-Okeej
-No jedz przecież sama tego nie zjem
-Nooo nie wiem-powiedział i poruszał brwiami
Nagle zadzwonił mój telefon. Popatrzyłam na wyświetlacz ,,Konrad dzwoni''. Odebrałam
-Haloo??
-No siemka co tam??
-A niic siedze na łóżku z Justinem i jemy naleśniki
-A to nie bede przeszkadzał-powiedział i się rozłączył
-Kto to??
-Kolegaa-powiedziałam zamyślona
Zjedliśmy śniadanie on poszedł odnieść tacke a ja poszłam do łazienki. Weszłam pod pryszniiic umyłam się. Wyszłam z kabiny iii przypomniałam sb zee zapomniałam ubrać.
-Juuustiiin!!!-zawołałam ale nie odpowiedział
Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki. Poszłam do garderoby iii wybrałam  too (bez plecaka). Wyszłam z garderobyy iii zobaczyłam Justina
-Łooooł no noo nie wiedziałem że takie cooś mnie tu czeka..
-Tak tak poszłam tylko po ubranie bo wołałam ciee ale nie odzywałes.
-Mhm okej-powiedział wstając i podchodząc do mnie
-Ejj co ty roobisz?? Justiin przepuść mniee-powiedziałam
-Noo dobra-powiedział i sie odsunął
Wróciłam do łazienki iii nagle otworzyły sie drzwi
-Nie dasz sie człowiekowi ubrać?-zapytałam ze śmiechem
-Niee-powiedział i podszedł do mnie
-Noo wyyjdz chce sie ubrać
-A nie możesz przy mnie??
-Niee
-Oj noo weeź-powiedział przytulając mniee
-Niee
Onn nie reagował na to i zaczął mnie całować. Odwzajemniłam pocałunek ii nawet nie zauważyłam gdy spadł mi ręcznik. Oderwaliśmy się od siebie iii szybko zasłoniłam sie
-Noo Klaudiaa nie wstydz się, masz piękne ciało, nie jedna by takie chciała a ty sie zakrywasz
-Boo nie jesteś moim chłopakiem
-Jeszcze -powiedział i wyszedł
Ubrałam się spięłam włosy w kucyk i pomalowałam. Wyszłam z łazienki iiii usiadłam przed kompem. Włączyłaam go, gdy miałam już sie zalogowac przypomniałam sobie  że ostatnio ustawiłam sobie jego krocze w tym samym momencie wylaczylam komputer. Wstalam z krzesła ii usiadlam obok niego na łóżku.
-czemu wyłaczylas?
-boo jakos mi sie nie chce siedziec na tym -powiedzialam usmiechajac sie do niego.
-eheee-powiedzial ii polozyl na mnie
-złaź gruuuubasieee!!!!!
-hahaha odezwala sie-powiedzial i wlozyl mi reke pod bluzke
-Justin coo ty roobisz???
-Ciiiiiii-powiedzial i pocalowal mnie
Zdjal moja bluze iii rzucil ja na srodek pokoju. To samo zrobil z moimi spodniami.. Byłam w samej bieliźnie..Justin zaczął sie rozbierać aaa jaa patrzyłam na niego zahipnotyzowana... Przybliżył sie do mnie i zaczał całować.. Ręką jeździł po moim brzuchu iii piersiach.. Zjeżdżał ustami coraz niżej aż doszedł do piersi... Odpiął mój staniik ii zdjął go.. Zaczął całować moje piersi. Gdy zaczał schodzić niiżej ktooś zadzwonił do drzwi
-No kuurde -powiedzialam i zaczełam sie ubierać
Zeszłam na dół i przed drzwiami zobaczyłam Weronikę. Wpuściłam ją do środka.
-A ty nie w szkole?
-No nie uprosiłam mame i powiedziala ze nie musze isc
-No spoko chcesz cooś do piciaa??
-Masz sok pomarańczowy??
-Ja bym nie miała soku pomarańczowego?
-Haha no tak ty zawsze masz
Poszłam do spiżarki i wzięłam sok.. Wróciłam do kuchni i nalałam do 3 szklanek
-Ej czemu 3 szklanki? Jest ktoś u ciebie?
-Klaudiaaaa ktoo taam?
-Taak Justin jest
-Oooo heeej-wtrącił się i pocałował ją w policzek
-Ekheem!-powiedziałam
-No juuż-powiedział i cmoknął mnie w policzek
-To co robimy?-zapytałam
-Może film-zaproponował Justin
-No spoko to chodzcie
-Weszliśmy po schodach iii włączyłam laptopa
-Oglądneliśmy paranormal activity i Weronika poszła do domu, ja zeszlam na dół zrobić coś do jedzenia. Zrobiłam nam kanapki z pomidorem i ogórkiem
-Juuustin?? Pomożeeesz?
-Jasne już ide
Wzial jeden talez z kanapkami a ja drugi i wrocilismy do pokoju. Polozylismy sie na lozku a jaaaa przyyulilam sie do Jussa... przytulona zasnelam
*Justin*
-Klaudia nie boisz sie??
-...
-Klaudia!
-ciiii ona śpiii....
-aaa no bo nie widze jej twarzyczki
-zalezy ci na niej?
-tak...
-to staraj sie o nia bo ktos ci ja zabierze
-wiem i tego sie boje
-dobra ja ide do domu papa-powiedziala i wyszla z pokoju... polozylem jej glowe na poduszce i wstalem z lozka... wzialem kluczyki ubralem sie i pojechalem.
Dojechalem do kwiaciarni kupilem jej bukiet bialych róż iii wrocilem do jej domu... wszedlem na gore ona juz nie spala... siedziala przy komputerze ze sluchawkami w uszach. Zaslonilem jej oczy i odrazu zgadla ze to ja... wstala z krzesla i stanela na przeciwko mnie... ukleknalem przed nia i zapytalem
-Klaudia chcesz zostać moją dziewczyna?
-yyyyyy TAAK!!!
-Kocham cie
-ja cb tez skarbie

2 komentarze:

  1. Ty powinnas napisac fantastyczna ksiazke ♥♥♥ swietne

    OdpowiedzUsuń
  2. To koniec!? :( ja się tak strasznie wciągnełam!! .... ;(

    OdpowiedzUsuń