.....Już miał zdjąć ze mnie koszulke ale do drzwi zaczał pukać Sebastian.
-Klaudiaa wszystko wporządku??-zapytał
-Powiedz że tak-syknał Patryk
-Ymmm NIEEE!!-powiedziałam szybko
-Co się dzieje??
Nikt mu nie odpowiedział. Patryk był jeszcze bardziej brutalny niż wczesniej, uderzył mnie z całej siły w twarz i kazał siedzieć cicho.. Zdjał moją bluzke i rzucił nią gdzieś na środek pokoju. Próbowałam go kopnąć ale siedział na moich nogach więc nie dałam rady... Jeździł ręką pooo moim brzuchu. Bałam sie najgorszego że nikt tu nie wejdzie i on mnie przeleci... Zaczał ściagać moją spódnice... Wtedy już nie wytrzymałam i sie popłakałam. Beczałam jak małe dziecko które zgubiło się w centrum handlowym.
-Klaudia cholera otwórz drzwi bo je wywarze..-usłyszałam dźwięk dochodzący z korytarza.
-Ona cii nigdy nie otworzy bo jest MOJA- powiedział podkreślając słowo,,MOJA''
-Zaraz zobaczymy...-powiedział Seba i jego głos ucichnał.
Patryk nadal kontynuował to co zaczał wczesniej. Powoli odpioł mój staniik, ale zanim zdąrzył go zdjąć do pokoju wbiegł Sebastian.
-Co ty jej kurwa robisz??!!
-A co ślepy jesteś chce ją przelecieć-powiedział z uśmiechem Patryk.
-Zapomnij że ci się to uda...
Patryk pewny siebie wstał i podszedł do Sebastiana. Szturchnał goo ale Sebastian wzioł zamach i walnął go z całej siły w twarz. Z nosa polała mu się krew. Po chwili do pokoju wbiegła Weronika z Kacprem
-Ej ej ej co się tu dzieje?? Patryk co ty zrobiłeś??-zapytała Wera
-Ten o to debil chciał przelecieć Klaudie!!-powiedział Sebastian
-Patryk wyjdź z mojego domu!! Nie chce cię nigdy wiecej widzieć!! Zrozumiano??-zapytała Weronika
-Mhm jeszcze się zobaczymy maleńka-powiedział to do mnie i wyszedł z pokoju.
W tym samym momencie podszedł do mnie Sebastian i mocno przytulił.
-Dziękuje, gdyby nie ty to nie chce myśleć co on by mi zrobił.-powiedziałam przez łzy
-Przestań, myślałem że on jest inny, ale wdocznie się myliłem-powiedział ze smutkiem w oczach
Nawet nie wiem kiedy przytulona do niego zasnełam
*Weronika*
-Ej Kacper-powiedziałam
-Noo??
-Bo patrz gdyby Sebie nie zależało na Klaudii too pewnie by jej nie pomógł.
-Noo on do niej chyba coś czuje alee nie wiem na 100%..
-No mi też się tak wydaje..
-Chodź zobaczymy czyy już wstali-powiedział i poszliśmy
Weszliśmy do pokoju a oni nadal spali, wyglądali tak słodko. Wyszliśmy z pokoju zamykając je pocichu..
-Weronika bo chciałem Cię przeprosić za too co wcześniej zrobiłem
-Nic się nie stało-przytuliłam go
*Sebastian*
Obudziłem się obok Duuśki. Nie wierze jak można być takim sukinsynem i próbować zgwałcić taką niewinną dziewczyne... Podparłem głowe ręką i patrzyłem na nią... Kocham ją ale nie powiem jej tego bo nie chce niszczyć przyjaźni z nią... Po jakiś 10 minutach ona otworzyła oczy
-Hej maleńka jak sie spało?-zapytałem
-Bardzo dobrze, jeszcze raz dziękuje-pocałowała mnie w policzek
-Nie masz za co... A teraz może ja wyjde a ty sie ubierz-powiedziałem wstając z łóżka
-Nie musisz wychodzić, ja sie nie wystydze.-uśmiechneła się i zapieła stanik
-Mógłbyś mi podać bluzke i spódnice??
-No jasne-powiedziałem zbierając jej ubrania z podłogi..
Dałem jej ubrania i czekałem aż sie ubierze. Gdy to zrobiła zeszliśmy na dół. Zobaczyłem że Kacper z Weroniką ogląda telewizor.
*Klaudia*
Zeszliśmy na dół i zobaczylismy Weronike z Kacprem oglądających TV
-Weraa sory że zepsułam wam impreze-powiedziałam ze smutkiem
-Nic się nie stało, ważne że jesteś cała i zdrowa
-Noo jeszcze raz sorki a teraz ja ide do domu bo pewnie rodzice sie martwią
-To ja pójde z tobą-powiedział Seba
-Ejjjjj Sebastian powiedz rodzicom że ja jutro dopiero wróce do domu ok???-powiedział Kacper
-Noo spoko ale wiesz młody zabezpieczcie się-powiedział z uśmiechcem Sebastian
-Hahahahahahahha-zaczęłam się śmiać-Dooobra paa- powiedziałam zamykając dzwi.
Szliśmy w milczeniu, w pewnym momencie Sebastian chwycił mnie za ręke i się nieziemsko uśmiechnął...Kocham jego uśmiech. Przysunełam się bliżej niego i przytuliłam, on tylko naa mnie popatrzył. Gdy byliśmy pod moim domem:
-Może wejdziesz bedziesz spał u nas bo chyba nie bedziesz wracał w nocy do domu.-zaproponowałam
-Wiesz w sumie mógł bym ale noo nie chciałbym się narzucać.
-Przestań gadać i chodz- wyciagłam ręke i ruszyłam w strone drzwi.
W domu było bardzo cichoo. Zdjeliśmy buty i weszliśmy na góre. Ja odrazu poszłam do łazienki umyłam się, zmyłam makijaż i ubrałam piżamke.. Wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżkuu... Włączyłam laptopa i popatrzyłam na godzine... Nie noo super już 4 jest. Sprawdziłam facebook'a i twitter'a i wyłączyłam komputer. Sebastian wyszedł z łazienki i położył sie na przygotowanym materacu który sam nadmuchał...
-Ejj ty masz zamiar na tym spać?-zapytałam
-No taak a coo??
-Noo chodź tuu- powiedziałam robiąc miejsce na łóżku.
Sebastian położył się koło mnie i przykrył nas kołdrą.Przytuliłam się w jego nagi tors i zasnełam. Śniło mi się że szłam do domu ze szkoły i nagle ktoś mnie wciagnał do lasu i zgwałcił... Obudziłam się cała spocona. Odetchnełam z ulgą gdy dowiedziałam się że to tylko sen. Popatrzyłam na drzwi w nich stał mój tata i moja mama.
-Ykhyym fajnie ci się śpi??
-O co ci chodzi?? Przecież normalnie śpiee...
-Jeśli too że trzymasz Sebe za jego przyrodzenie nazywasz normalnym spaniem to powodzenia w przyszłości-powiedział stanowczo tata.
Momentalnie odskoczyłam od Sebastiana i wtedy on się obudził.
-Oooo dzień dobry.
-Cześć Sebastian może ty nam powiesz co wy w nocy robiliście że Klaudia trzymała cie rano zaa twoje przyrodzenie??-zapytał powstrzymując się od śmiechu
-Ale my nic nie robiliśmy-odpowiedział zakłopotany
Ja schowałam głowe w dłonie żeby nie widzieli moich rumieńców. Gdy wyszli odsłoniłam twarz i popatrzyłam na niego. Patrzył na mnie szczęśliwymi oczami... Ja wstałam i poszłam do łazienki... Ubrałam tooo i wyszłam. W pokoju nie zastałam już Sebastiana na łóżku leżała karteczka ,,Sorki że tak poszłem bez pożegnania, ale mama dzwoniła że mam w tej chwili wracać do domu... Dzięki :* Seba ♥'' Pomyślałam że napisze mu wiadomość ,, Nic się nie stało, gdybyś miał mieć problemy to powiedz że ja ci zaproponowałam to żebyś u mnie spał. :* Do zobaczenia później...'' Schowałam telefon do kieszeni i poszłam na obiad bo wkońcu była już godzina 13.
*Weronika*
Wczorajszy wieczór:
Gdy Seba z Klaudią wyszli, popatrzyłam na Kacpra który się uśmiechał. Chwyciłam go za ręke i pobiegłam z nim na góre. Zamnkełam drzwi popchnełam go na łóżko i położyłam na nim... Zdjełam jego koszulke która wylądowała na ziemi. Pocałowałam go w usta bardzo namiętnie. Teraz on przejął inicjatywe. Odwrócił mnie tak że teraz ja leżałam pod nim, zdjął moją bluzke i zaczał całować moją szyje i brzuch. Po chwili odpioł zamek od moich spodenek i one również wylądowały na ziemi. Po chwili jednym zwinnym ruchem odpioł mój stanik i zaczął całowac moje piersi raz jedną raz drugą... Gdy skończył zdjął swoje spodnie i był w samych bokserkach przez które dokładnie było widać jego kolege. Zjeżdżał ustani niżej niżej niżej aż wkońcu zatrzymał się przy mich majteczkach. Zdjął jjee i zaczał całować moją pochwe. po chwili zdjął bokserki i nałożył prezerwatywe. Rozszeżył moje nogi i powolii we mnie wszedł. Czułam okropny ból, ale było to przyjemne...
-Kacpeeer!!!-wykrzyczałam
-Tak kochanie krzycz!!!
-Oh oh oh oh oh !!!
On poruszał coraz szybciej biodrami. Czułam że dochodzi. Po zakończonym stosunku wyszedł ze mnie i padł wykończony na łóżko
-Żałujesz??-zapytał
-Niee!!- odpowiedziałam i go pocałowałam
-Idziemy spać bo jest już późno??
-Tak...-powiedziałam i się uśmiechnełam
Przytulilismy się do siebie i zasneliśmy. Obudziłam się coś około 12. Poszłam do łazienki umyłam się i przebrałam. Czułam straszny ból między nogami. W łóżku zobaczyłam chłopaka któremu się wczoraj oddałam.. Zeszłam na doł, jedząc śniadanie zobaczyłam Kacpra zbiegajacego ze schodów.
-Sorki ale musze spadać zobaczymy sie później-powiedział i posłał mi buziaka
-Papa-odpowiedziałam
*Klaudia*
Zjadłam obiad, wziełam rolki i poszłam do skate-parku pojeżdzić. Jeździłam jakieś 2 godziny aż wkońcu się wywróciłam i zdarłam kolanoo
-FUCK!!- wykrzyczałam
Wstałam, zdjełam rolki i szłam w skarpetkach do domu. Gdy doszłam moje białe skarpetki stały się czarne... Zostawiłam rolki na dole i poszłam do łazienki po wode utlenioną... Polałam całe kolano wodą i zaczęło strasznie szczypać... W oczach pojawiły mi się łzy. Wytarłam noge i owinełam bandarzem... Poszłam do pokoju i wziełam laptopa.... Po jakimś czasie do pokoju weszła Weronika...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz