Rano obudziłam się przytulona do Justina. Próbowałam wyjść z jego objęć, tak aby go nie obudzić. Udało mi się, poszłam do łazienki ubrałam moją sukienke, nie pomalowałam się bo nie miałam czym. Wyszłam z łazienki i podeszłam do łóżka. Pościeliłam swoją strone na której spałam, nachyliłam się nad Jusem i cmoknęłam go w usta. Wziełam jego telefon i napisałam ,,Sorki że tak poszłam. Dziękuje za nocke ♥:* Duśka'' Odłożyłam telefon na półke i wyszłam po cichu z pokoju. Na korytarzu zobaczyłam Pattie, mame Justina.
-Dzień dobry-powiedziałam uśmiechając się
-Dzień dobry ty jesteś Klaudia prawda? Polska OLLG?-zapytała
-Tak,tak to ja a skąd pani mnie zna?
-No bo mój syn czały czas nawija o tobie, z tym że jesteś sliczna miał racje.
-Dziękuje, przepraszam ale musze już iść. A i Justin jeszcze śpi.
-Dobrze dziękuje. No leć już mam nadzieje że się jeszcze nie raz spotkamy-powiedziała puszczająć mi oczko
-Tak, napewno. Dowidzenia.-pwiedziałam i odeszłam
Poszłam do pokoju, otworzył mi Miki. Wera leżała nieprzytomna w łóżku. No fajnie poszli na impreze bezzemnie. Weszłam do łązienki i umyłam sie. Ubrałam sie w too wyszłam z łazienkii i zeszłam na śniadanie.
*Justin*
Obudziłem sie sam w łóżku, wziąłem do ręki telefon i przejechałem palcem po ekraniie. Wyskoczyła mi wiadomość którą Klaudia napsiała. Uśmiechnąłem się i wstałem z łóżka. Poszedłem do łazienki. Wszędzie unosił się zapach jej perfum. Nagle ktoś zapukał do drzwi
-Proooosze!!!
-Justin kochanie gdzie jesteś-zapytała moja mama
-W łazience-odpowiedziałem
-Widziałam tą Klaudie, naprawde ładna z niej dziewczyna-powiedziała wchodząc do łazienki
-Taak bardzo ładna-powiedziałem i do oczu napłynęły mi łzy
-Coś sie stało-zapytała
-Nie nic naprawde. Moge się umyć?
-No jasne ja już lece pa-powiedziała, pocałowała w policzek i poszła.
Wziąłem prysznic i ubrałem się. Wyszedłem z pokoju i zjechałem windą na sam dół. Wchodząc do restauracji minąłem się z Duśka. Ona się tylko uśmiechnęła. Usiadłem przy stole i zamówiłem śniadanie. ,,Przecież ja jestem Justin Bieber ja moge mieć każdą''pomyślałem
*Klaudia*
Wychodząc z restauracji zobaczyłam Justina, uśmiechnęłam się do niego i wyszłam przed hotel, czekałam na Mikiego. Po chwili przyszedł i pojechaliśmy na plaże. Po około 30 minutach bylismy na miejscu. Zobaczyłam duży napis ,,Welcome to Miami Beach''. Wysiadłam z auta i pobiegłam na plaże. Rozłożyłam ręcznik, zdjęłam z siebie ubrania i sie na nim położyłam. Po chwili przyszedł Michał. Leżeliśmy, gadaliśmy i się opalaliśmy.
*Weronika*
Obudziłam się sama w pokoju. Ciekawe gdzie oni poszli-pomyślałam. Wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam sie w tooo. Wyyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Zobaczyłam tam Justina z Chaz'em. Podeszłam do nich
-Cześć, Justin nie wiedziałeś gdzieś Klaudii??-zapytałam
-Nie nie wiedziałem, też jej szukałem
-Aha, no dzięki pa
Wyszłam z resauracji i poszłam na plaże ich szukać. Dzwoniłam do Duśki, ale nie odbierała. Wkurzyłam się i poszłam na impreze. Doszłam do klubu. Weszłam do środka i zaczęłam się bawić.
*Klaudia*
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie Michał
-Klaudia chodź bo chłodno się robi.-powiedział wstając z ręcznika.
-Noo dobra-powiedziałam zaspana. Wyszliśmy z plaży i wsiedliśmy do samochodu. Znowu zasnęłam. Obudziłam się dopiero w hotelowym pokoju. Wyszłam z łóżka weszłam do łazienki. Przebrałam się w świerze ciuchy i poszliśmy na impreze. Świetnie się bawiliśmy. Nagle zauważyłam Weronike tańczącą z jakimś ciasteczkiem.
-Siemka-powiedziałam podchodząc do niej
-Noo heej, gdzie wy byliście?-zapytała
-Na plaży
-Nie było was
-Dobra nieważne-powiedzialam
-Okk Klaudia to jest Garry, Garry to jest Klaudia
-Miło mi-powiedziałam
-Mi również, to ja może już pójde, zostawie was same-powiedział Garry
-Niee niee ja juz ide a wy sie bawcie papap-powiedziałam i odeszłam
Wróciłam do Michała i zamówiłam sobie drinka. Usiadłam na krzesełku przy barze. Poczułam nagle że mój telefon wibruje. Miałam wiadomość od Justinka ,, Odwróć się i popatrz na góre:*'' Przeczytałam i się odwróciłam. Zobaczyłam Justina który machał do mnie i gestem ręki pokazał żebym przyszła na góre. Wstałam z krzesełka zabrałam drinka i weszłam schodami na góre. Za Jusem zobaczyłam Chaz'a. Przywitaliśmy się i usiedliśmy przy stoliku.
-Gramy w butelke-krzyknął Chaz
-Mi pasuje-powiedział Justin
Ja się nie odzywałam dlatego pierwsza kręciłam Wypadło na Chaz'a
-Pytanie czy wyzwanie-zapytałam
-Wyzwanie-powiedział
-No to hmmmm leć do pierwszej lepszej laski i się z nią przelizaj-powiedziałam
-No już już-pośpieszał go Justin
Wstał z krzesła i podszedl do jakiejś rudej dziewczyny i się z nią zaczął całować. Po jakiś 5 minutach wrócił. I on kręcił wypadło na mnie.
-Pytanie czy wyzwanie-zapytał
-Pytanie-powiedziałam
-Czyy chciałabyś się przespać z Justinem?
Popatrzyłam na Justina który się uśmiechał. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ale wkońcu odpowiedziałam
-Jak narazie to nie, przepraszam Justin. -powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-Teraz ty kręcisz powiedział Justin.
Butelka się kręciła i kręciła i kręciła aż wkońcu zatrzymała się na nim.
-No więc pytanie czy wyzwanie
-Wyzwanie
-Pocałuj mnie-powiedziałam
-Z chęcią-powiedział i się do mnie przysunął
Zaczeliśmy się całować. Przerzuciłam ręce przez jego szyje a on mnie jeszcze bardziej przyciągnął do siebie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy że Chaz zaprrosił jeszcze kilka osób do wspólnej zabawy. Graliśmy gługo, całowałam się chyba z każdym i widziałam wzrok Justina pełen zazdrości a zarazem smutku.
-Ostatnie pytanie dooo Justina
-Noom?
-Podoba Ci się ta oto dziewczyna-powiedział i pokazał na mniie.
-Tak, nawet bardzo mi się podoba,a wręcz ja kocham-powiedział a ja zrobiłam si czerwona.
-Sorki ale ja już musze spadać-powiedziałam-Pa wszystkim
Pożegnałam się i poszłam szukać Michała, powiedziałam mu że wraca do hotelu. Wyszłam z klubu, wyjęłam telefon z kierzeni... -O boże już 5 ranoooooo-zapytałam sama siebie. Strasznie bolały mnie nogi. Wstąpiłam do jakiegoś sklepu i kupiłam sobie tabletki na ból głowy i wode mineralną. Zapłaciłam i poszłam do hotelu. Gdy dochodziłam do hotelu usłyszłałam dżwięk klaksonuu....
-Ejj mała wsiadaaj-powiedział jakiś koleś Wystraszyłam się i pobiegłam do hotelu, weszłam do środka i wjechałam windą na góre. Otworzyłam drzwi do pokoju., Zdjęłam buty i poszłam do łazienki. Zmyłam makijarz i umyłam się. ubrałam piżamke i poszłam spać.
___________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki ale nie mam pomysłu :D
Nowi bohaterowie:
Chaz Somers-przyjaciel Justina, po jakimś czasie też Klaudii, lubi jeździć na deskorolce i bmx'ach.
Pattie Mallette-mama Justina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz