wtorek, 23 kwietnia 2013

#7

-Jakim??
-....
-Noo jakim??-powtórzyłam
-Idziesz ze mną na impreze w tej sukience co ci kupiłem .-powiedział
-A musze w nieej?? Ja nie lubie sukienek.-powiedziałam
-Musisz!
-Dobra dobra a teraz usuwaj...
-Późnieej.
-Okk niech ci bedzie.
Poszłam do garderoby ii szukałam i szukałam i nie kogłam niic wybrać.
-Seba chodź tuuu!!!-zawołałam
-Co się stało??
-Nie mam w co sie ubrać.
-Serioo??-popatrzył na mnie z taką miną O.o
-No tak, wybierz mi coś
Sebastian zabrał się za wybieranie dla mnie ciuchów a ja poszłam do łazienki. Po chwili dał mii too. Przebrałam się i wyszłam z szafki wziełam okulary i zeszłam na dół na śniadanko. Po zjedzonym posiłku wziełam roli i poszłam jeździć. Sebastian powiedział że o 18 będzie pod moim domem. Po dłuższej jeździe zachciało mi się pić, więc pojechałam do sklepu i kupiłam tymbarka malinowego. Przeczytałam napisa pod nakrętką pisało na niej ,, To już dzisiaj'' , uśmiechnęłam się i pojechałam do domu. Miałam 4 godziny czasu więc pomyślałam że nie będę sie spieszyć. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Ogladałam ESKE. Popatrzyłam na telefon 16:50. Fuck-pomyślałam. Wyłączyłam telewizor i pobiegłam na góre, weszłam do garderoby wziełam sukienke i pobiegłam do łazienki. Umyłam się w ekspresowym tempie. Wyszłam z pod prysznica wytarłam dokładnie ciało. Owinęłam sie ręcznikiem i zaczęłam się malować. Skończyłam po 15 minutach. Ubrałam sukienke i wyszłam z łazienki. Usiadłam na łóżko i zapinałam buty które kupiłam w ten sam dzień co sukienke. Zeszłam na dół z wieszaka wziełam torebke do której włożyłam portfel, telefon, gumy do żucia, słuchawki i gaz pieprzowy(z dedykacją dla Nikoli hahahahah) tak na wszeli wypadek. Weszłam do kuchni nalałam sobie wody do szklanki i wypiłam. Usiadłam na krzesełku i czekałam na Sebastiana. Po chwili dostałam sms'a ,,Wyjdź przed dom, czekam:*'' Wstałam z krzesła i poszłam do drzwi, na góre założyłam tylko jeansową kurteczke i wyszłam zamykając za sobą drzwi i chowając klucze do torebki
-Siemka słonko ślicznie wyglądasz-powiedział Sebastian
-Dziękuje, ty też-powiedziałam
-Chodź bo się spóźnimy
-A tak właściwie dokąd idziemy??-zapytałam
-Zobaczysz, chodź-powiedział chwytając mnie za reke
Szliśmy kawałek i po pewnym czasie staneliśmy obok wielkiej willi z basenem. ,,Ohoo project x'' pomyślałam. Weszliśmy do środka, przwitaliśmy się ze znajomymi. Siedziałam z moimi koleżankami z klasy i nagle ebastian mi zniknął z oczu. Postanowiłam go poszukać, weszłam do domu, tam tez było pełno ludzi. Szłam na góre krętymi schodami. Gdy byłam już na górze zobaczyłam uchylone drzwi. Podeszłam bliżej i nie mogłam uwierzyć w to co widze. Na łóżku leżał Sebastian z jakąś laską, całowali się i przytulali, momentalnie do oczu napłynęły mi łzy. Otworzyłam szeroko drzwi i powiedziałam.
-Po to zabrałeś mnie na impreze żeby mnie tu zdradzić?-zapytałam płacząc
-Klaudia to nie tak-powiedział wstając z łóżka
-No własnie widze, a ty coo myślisz że jesteś fajna bo poderwałaś chłopaka który miał dziewczyne??? Zadowolona jesteś?? Teraz możecie sobie robić co chcecie, on jest wolny-powiedziałam i chciałam odejść ale on złapał mnie za ręke
-Miał dziewczyne?? Czy to znaczy że my nie jesteśmy już razem??-zapytał
-Sam sobie na to pytanie odpowiedz, a teraz daj mi spokój, wracam do domu.-powiedziałam i odeszłam. Zeszłam na dół cała rozmazana, chciałam jak najszybciej z tamtąd wyjść. Gdy wychodziłam przez brane zobaczyłam ładnego blondyna na motorze.
-Hejj maleńka czemu płaczesz?-zapytał nieznajomy
-Ehh nie twoja sprawa-odpowiedziałam
-Może podwieźć cię do domu, bo chyba nie będziesz sama wracać o tej porze do domu.
-No gdyby to nie był problem to bardzo prosze.
-Żaden problem.-powiedział
Zdjełam buty i wsiadłam na motor. W bramce zobaczyłam Sebastiana. Nieznajomy ruszył a ja czułam się wspaniale. W mgnieniu oka znalazłam się pod moim domem.
-Dziękuje za podwiezienie a tak wgl nawet się nie przedstawiłam Klaudia jestem
-Filip miło mi, może dała byś mi swój numer umówiliśmy się na lody, albo do kina??-zapytał z nadzieją w głosie
-No w sumie czemu nie, pisz 500***585, a teraz ja już ide papa-powiedziałam i odeszłam
Weszłam do domu rzuciłam buty gdzieś w kąt i poszłam na góre, zamknełam sie w pokoju i zaczełam płakać. Nie mogłam uwierzyć że on to zrobił. Umyłam sie zmyłam cały makijarz i ubrałam jakąś byle jaką koszulke. Położyłam się do łóżka i zasnęłam. Rano obudziłam się bardzo wcześnie. Wstałam i podeszłam do okna, było chyba zimno bo wiatr wiał i deszcz kropił. Weszłam do garderoby i ubrałam to i zeszłam na dół. Na kanapie siedział Igor, rodziców nie było
-Siema młody, gdzie rodzice?
-Hej, pojechali na zakupy.
-Aaa okej spoko.
-Klaudia bo Seba tu był.
-Co mnie to, jak będziesz cos chciał to jestem u siebie.
-Spoko
Weszłam na góre i włączyłam laptopa. Gdy zobaczyłam tapete, popłakałam się byłam tam ja całująca się z Sebastianem. Weszłam w folder z naszymi zdjęciami i oglądałam... Po jakimś czasie do pokoju wszedł Igor.
-Ej pójdziesz ze mną na rower?-zapytał
-No spoko-powiedziałam i odłożyłam laptopa.-Chodź.
Wyszłam na droge i patrzyłam jak jeździ, usiadłam na ławce i sie zamyśliłam, czułam że ktoś siada kołomnie.
-Klaudia możemy pogadać??
-Daj mi spokój już swoje zrobiłeś-powiedziałam i wstałam z miejsca.
-Igooor idziemy do sklepu-powiedziałam do młodego
W sklepie kupiliśmy potrzebne rzeczy do spaghetti i poszliśmy do domu. Pod domem włożyłam Igora rower go garażu i weszłam do domu. Poszłam do kuchni i zaczęłam robic obiad. Gdy skończyłam zawołałam Igora żeby przyszedł jeść. Zjedliśmy obiad, on poszedł oglądać bajki a ja zadzwoniłam do Weroniki.
*Rozmowa telefoniczna*
-Wera możesz do mnie przyjść-zapytałam jak odebrała
-Noo, stało się coś, bo jakas smutna chyba jesteś?
-Powiem ci jak przyjdziesz, ej i jak możesz weź ze sobą Kornelie bo Igor jest sam w domu ze mną i nie ma sie z kim bawić.
-No spoko za 20 min powinnam być-powiedziała i sie rozłączyła
*Koniec rozmowy telefonicznej*
Po 20 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć.
-Siemka, coś ty taka przybita??
-Seba...-powiedziałam i łza spłyneła mi po policzku
-Co z nim?-zapytała
-On mnie zdradził-powiedziałam i totalnie sie rozkleiłam
Weszłyśmy na góre i opowiedziałam jej wszystko pokolei. Ok 15 Weronika musiała iść do domu. A ja znowu zostałam sama, siedziałam na podłodze i po cichutku śpiewałam piosenke Nothing Like Us. Nagle mój telefon zaczął dzwonić popatrzyłam na ekran, nie znałam numeru, dlatego nie odbierałam. Po chwili dostałam sms'a ,, Siemka tu Filip pamiętasz mnie? Podwoziłem cię do domu, jak będziesz chciała to napisz :*'' Nie chciaało mi się z nim dzisiaj rozmawiać. Wieczorem poszłam się umyć i spać. Rano obudziłam się słaba, i bezradna. Koło mojego biórka siedziała mama.
-Klauduś wszystko okej?
-Noo prawie
-Stało się coś??
-......
-Klaudia...
-Mamoo był tu Sebastian?
-O właśnie kazał ci coś przekazać... Masz-powiedziała i dała mi list i wyszła, otworzyłam koperte a tam był................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz