Otworzyłam koperte a tam był list iii naszyjnik. Do naszyjnika była przyczepiona karteczka ,, Nawet jeśli mi nie wybaczysz to chce żebyś go zatrzymała''. Następnie wziełam list i zaczęłam czytać
,,Na początku chciałbym cię przeprosić za to co zobaczyłaś, poprostu poniosło mnie wiesz za dużo wypiłem i nie wiedziałem co robie. Ale nie o to chodzi, naprawde przepraszam za to że cię zdradziłem nie chciałem żebyś się o tym dowiedziała. Teraz pewnie myślisz że jestem skończonym dupkiem i powiem ci że masz całkowitą racje. Możesz o mnie mówić co chcesz, ale ja cie nadal kocham i nigdy nie przestane.... Sebastian:*''.
Powiedziałam sobie że nie bede beczeć przez takiego chama. Włożyłam list do koperty razem z naszyjnikiem i rzuciłam pod łóżko. Wstałam i weszłam do garderoby wybrałam too. Coś ostatnio bardzo często chodze w Bieberku, on zawsze mi poprawiał humor... Ubrałam się i poszłam do łazienki, pomalowałam sie leciutko, i wyszłam. Zeszłam na dół, nie jadłam śniadania tylko poszłam do Weroniki. Szłam ze słuchawkami w uszach, gdy nagle koło mnie zatrzymał sie motor.
-Siemkaa miło cie spotkać
-Siemka Filip
-Dokąd idziesz?-zzapytał
-Do koleżanki, i nie musisz mnie podwozić, dam sobie sama rade.
-No ok ale jak cos to jestem do twojej dyspozycji. Paa-powiedział i odjechał
-Podeszłam pod drzwi domu Weroniki i zadzwoniłam. Po chwili otworzyła mi drzwi ona gdy ją zobaczyłam to napadł mnie atak śmiechu, dlatego że była ubrana tak.
-Zagorzała fanka widzee?? hahahaha-powiedziałam
-Noo a co ty niby nie??-zapytała pokazując palcem na moją bluzke.
-No ja też ale ja nie jestem cała w nim ubrana-powiedziałam
-Dobra wchodź.
Weszłyśmy do jej pokoju. Ymm ty sie pakujesz??-zapytałam patrząc na walizki
-No tak jade do Londynu na miesiąc.-powiedziała
-Bezemnie????-powiedziałam smutna
-No coo ?? Ty i tak byś pewnie nie mogła jechać-powiedziała
-Bo co ? Bo nie mam tyle kasy co ty? Dzięki -powiedziałam i wyszłam z jej pokoju. Szłam w kierunku drzwi
-Klaudiaa zaczekaj-wołała za mną
-Niee!!-powiedziałam i wyszłam z jej domu.
*Weronika*
Super jeszcze się z nią pokłuciłam, ale nie powiem jej że jade tam żeby odpocząć od niej i całej reszty bo się jeszcze bardziej wkurzy-pomyślalam. Zaczełam pakować reszte rzeczy, miałam już spakowne 3 walizki, została mi jeszcze jedna. Gdy skończyłam zeszłam na dół na obiad. Podczas posiłku myślałam o niej, dlatego napisałam jej esa. ,,Wiem że jesteś zła na mnie ale nie chodziło mi o to że nie masz tyle kasy co ja. Naprawde sorki że tam pomyslałaś. Do zobaczenia za miesiąc.:*''
*Klaudia*
Szłam do domu prawie płacząc. Czy to że ktoś nie ma dużo kasy znaczy że jest gorszy??-zapytałam sama siebie. Po chwili dostałam sms'a od Weroniki ,,Wiem że jesteś zła na mnie ale nie chodziło mi o to że nie masz tyle kasy co ja. Naprawde sorki że tam pomyslałaś. Do zobaczenia za miesiąc.:*''. Nie chciało mi sie odpisywać dlatego włożyłam telefon do kieszeni i szłam w kierunku mojego domu. Weszłam do środka przywitałam się z tatusiem który spał jak wychodziłam i weszłam na góre. W moim pokoju który wyglądał tak siedziała Agnieszka.
-Siemka ja myślałam że ty już dawno jesteś w Anglii-powiedziałam
-Niee dzisiaj jade, właśnie przyszłam się pożegnać-powiedziała
-Szkoda że juz jedziesz, będe teśkniła za tobą
-No ja za tobą też, a teraz przepraszam ale musze isć bo rodzice na mnie czekają. Paaa-powiedziała i pocałowała mnie w policzek
-No papaapa kocham cię stostra.
Gdy Aga wyszła ja podeszłam do drzwi od garderoby i je przesunełam aby sie otworzyły. Weszłam do środka i zobaczyłam bluzke Sebastiana, wziełam ją i wyszłam. Z mojego prórnika wyjęłam nożyczki i zaczęłam rozcinać tą bluzke na kawałki, poczym wyrzuciłam ją do kosza, ,,Najchętniej to zrobiła bym to z tobą-powiedziałam''. Wstałam z podłogi i weszłam do łazienki aby spiąć włosy w kucyk. Zeszłam na dół, wziełam rolki i poszłam na droge. Jeździła chyba z 3 godziny, aż zaczęły mnie boleć nogi. Usiadłam na ławeczce na chwile i patrzyłam na przejeżdżające auta. Po chwili zobaczyłam auto rodziców Weroniki. W tym samym momencie wstałam i pojechałam do domu. Weszłam do kuchni, z zamrażalnika pudełko lodów truskawkowych i weszłam na góre. Siedziałam na balkonie zajadając się lodami i słuchając piosenek. Nie było jeszcze ciemno więc wyjęłam spod łóżka moją piłkę do siatkówki i poszłam do ogrodu poodbijać.
-Mogę sie przyłączyć-zapytał ktoś
Odwróciłam sie i zobaczyłam Filipa.
-Człowieku ty mnie sledzisz czy coo???-zapytałam z uśmiechem
-Niee ale widziałem że tak sama sobie odbijasz to pomyslałem że się może przyłącze.-powiedział
-Noo spoko- powiedziałam odbijając do niego piłkę którą dostał w głowe.-Hahahahhahahahahahahhahaha-ciamajdaaaa!!!
-Jak mnie nazwałaś??-zapytał z dziwną miną.
-Ciamajda-powiedziałam
-Oooo nie teraz to porzegiełaś-powiedział i zaczął mnie gonić.
Uciekałam ile miałam sił w nogach az wkońcu się wywaliłam bo na błocie ujechałam i on wtedy mniee dopadł... Chwycił mnie za ręce i siadł okrakiem. Śmiałam się tak głośnoo że aż sąsiedzi z domów powychodzili... Po jakimś czasie on wstał i przerzucił mnie przez ramie jak worek ziemniaków.
-Potrafisz pływać?-zapytał
-No taak a czemu pytasz?-zapytałam
-Zobaczysz-powiedzział
-Ooooo nieeeee-powiedziałam podnosząc głowe- Tylko nie do basenuu!!! ... Ja mam telefon w kieszeniii!!!-krzyczałam, ale to nic nie dało
Filip wskoczył ze mną do basenuu prawie mnie topiąc
-Głuuupkuu puszczaj mnie-mówiłam śmiejąc się
-Nie puszcze bo jestes taka piękna jak się złościsz.
Robiło się coraz ciemniej... Wyszliśmy z basenu i zaprosiłam Filipa do mnie do domu na herbate. Weszliśmmy do mojego pokoju.
-Ładny masz pokój, taki dziewczęcy.
-Dziękuje-powiedziałam dając mu herbate-Uważaj gorąca.
-Spoko.
Rozmawialiśmy do godziny chyba 22. Filip musiał już iść do domu. pożegnaliśmy się i ja wróciłam do pokoju. Wziełam piżamke i poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam. Wyszłam z pokoju. Włączyłam tym razem komputer bo dawno go nie używałam...
-No bardzo dawno go chyba używałam skoro mam na tapecie zdjecie siebie z Natanielem-pomyślałam patrząc na tapete. Wyglądała tak, miałam jeszcze wtedy krótkie włosy. Yhh no cóż, zmieniłam szybko tapete sprawdziłam facebook'a, twitter'a i wyłączyłam komputer. Weszłam pod kołderke i zasnełam.
______________________________________________________________________
Nowy bohater
Filip-wysoki blondyn o zielonych oczkach. Lubi jeździć na motorach. Spodobała mu się Klaudia. Często chodzi na imprezy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz